Jest to fragment relacji o naszym pobycie na półwyspie helskim. Byliśmy na Helu w fokarium podczas karmienia tych bałtyckich zwierząt. Foki nas zauroczyły!
Jest
to bardzo ciekawe miejsce, znajdujące się tuż przy plaży w centrum
miejscowości. Prowadzi je terenowy oddział Instytutu Oceanografii Uniwersytetu
Gdańskiego. Stacja stanowi krajowe
centrum badań ssaków morskich, występujących w polskiej części Bałtyku. Zadań w
swoim zakresie ma znacznie więcej. Fokarium jest częścią Stacji Morskiej, gdzie
realizowany jest projekt odtworzenia i
ochrony kolonii fok szarych w rejonie
południowego Bałtyku. I to właśnie
foki interesowały nas najbardziej.
Temat bałtyckich fok nie jest
powszechnie znany. Coś tam się gdzieś słyszało, że w Bałtyku jakieś foki są.
Mieszkamy nad morzem, ale foki jeszcze na wolności nie widzieliśmy i pewnie
prędko jej nie będziemy widzieli. I owszem, na kołobrzeskiej plaży znaleziono
kilka lat wstecz martwą fokę (2007 r.), bywały też kilkakrotnie foki żywe, w
tym słynna foka Cętka, która pod koniec 2006 roku była fotografowana na plażach
w Kołobrzegu i Grzybowie. Nie jest to jednak stały widok na naszych plażach, a
foki bałtyckie są zagrożone wyginięciem.
W fokarium na Helu byliśmy w porze karmienia fok i
jest to chyba najciekawszy moment ich zobaczenia. Karmienie fok odbywa się o
godzinie:
- przez cały rok - 11.00 i 14.00,
- w sezonie letnim (lipiec-sierpień) - 11.00, 14.00 i
17:00.
Aktualnie w fokarium stado liczy 6 fok, w tym 2 samce
(Bubas i Fok) i 4 samice (Udina, Ania, Ewa i Agata). Wszystkie samice
kilkakrotnie już były matkami. Wejście kosztuje 2 zł, dodatkowe 2 zł trzeba
zapłacić, aby wejść do muzeum, gdzie znajduje się wystawa "Ssaki naszego
morza" (warto!). Od razu, po wejściu na teren fokarium, w oczy rzucają się
plakaty z foką „Krysią”, która niestety już nie żyje, a w jej żołądku
znaleziono 697 monet wrzuconych do wody w basenach przez turystów! „Krystyna posiadała
najciemniejsze futro spośród tutejszych samic, i do wszystkiego
"podpływała" z rezerwą. Była rówieśnicą Agaty, Ewy i Ani, wraz z
którymi przybyła do Helu. Niestety fokę tę, po trzech latach życia w helskim
fokarium, zabiły monety wrzucane przez turystów "na szczęście" ( cyt. ze strony www.fokarium.pl).
To się w głowie nie mieści, ile można szkody wyrządzić tym stworzeniom
wrzucając cokolwiek do basenów.
W basenach fokarium foki mają naturalne warunki
do życia i rozmnażania się. Z założenia jest to placówka badawczo-hodowlana,
dzięki której w przyszłości foki znów zasiedlą południową część Bałtyku, a
jednocześnie ośrodek rehabilitacji osobników chorych i osłabionych. Wyleczone
foki są wypuszczane na wolność, podobnie jak i ich przychówek z hodowlanego
stada.
Wróćmy jednak do karmienia fok, które najchętniej
oglądają turyści. Ich karmienie wiąże się z tzw. treningiem medycznym, który
polega na nauczeniu fok reagowania na podstawowe polecenia opiekunów (takie jak
przywołanie foki do siebie przez opiekuna), a zwłaszcza na przyzwyczajeniu fok
do tego, iż opiekun wykonuje przy foce czynności (dotykanie płetw, otwieranie
pyska itp.) pozwalające na kontrolę
stanu zdrowia foki i w razie potrzeby podanie stosownych lekarstw lub pobranie
krwi i wydzielin. Najpierw wyłożone zostały specjalne znaczniki w postaci
kółek, krzyżyków itp., do których na określony sygnał podpłynęły foki i trwały
przy nich przez cały okres karmienia. Później każda z fok kolejno była
wywoływana do opiekuna, gdzie przechodziła cały cykl kontroli od podawania
maści do oczu po przegląd całego ciała. Foki były bardzo posłuszne, no może
oprócz jednej o imieniu Agatka, która była chwilami trochę niesforna.
Powszechny aplauz budziły foki dające „buzi” swoim opiekunkom. Po wszystkich zabiegach
każda foka otrzymywała sygnał za pomocą krótkiego świstu wykonanego gwizdkiem
przez opiekunkę i mogła wracać do wody. Ponownie ustawiała się przy swoim
znaczniku i oczekiwała ze wszystkimi pozostałymi fokami na koniec treningu.
Całość była bardzo widowiskowa. Wszystkie czynności
jakie wykonywano fokom, jedna z pań omawiała przez mikrofon, tak że zgromadzeni widzowie w pełni byli
zorientowani co aktualnie jest wykonywane.
Końcowy buziak od foki.
Jak dużo jest obecnie fok w Bałtyku?
- foka szara – przed Ii wojną światową było ich ok. 100 tys. szt.,
obecnie jest ok. 22, 5 tys. szt.
- foka obrączkowana (nerpa) - na początku XX wieku żyło ich w Bałtyku
około 200 tysięcy, obecnie ok. 6,5 tys.szt.
- foka pospolita - obecnie stan bałtyckiej
populacji tego gatunku szacuje się na około 550 osobników, z czego większość
zamieszkuje szwedzką wyspę Olandia.
I jeszcze kilka ciekawostek o fokach. Foki szare
dożywają sędziwego wieku, ponieważ żyją do
45-50 lat! Dorosłe samice osiągają do 2 m długości i 180 kg masy, samce
osiągają 2,5 m długości (czasem nawet 3 m) i do 300 kg masy ciała. Foki mogą nurkować na
głębokość do 200 m i przebywać pod wodą maksymalnie około 20 minut.
W fokarium prowadzony jest wolontariat i w zasadzie
każdy w wieku powyżej 16 lat może w nim uczestniczyć. Wszystkich
zainteresowanych pomocą w fokarium informujemy o możliwości wakacyjnej pracy w
fokarium w charakterze wolontariusza (okres wakacyjny w fokarium trwa od
początku czerwca do końca września). Aby to uczynić należy mieć ukończone 16
lat, cierpliwość i parę własnych kaloszy. Więcej na ten temat na stronie
internetowej www.fokarium.pl
Fokarium w Helu bardzo nam się podobało i polecamy
odwiedzenie tego miejsca wszystkim. Pewnie jeszcze kiedyś je odwiedzimy. Przy
fokarium działa też sklep, w którym można nabyć artykuły z wizerunkiem foki i
morświna, w tym m.in.: maskotki, kubki, koszulki, bluzy, kurtki, czapki, plecaki,
torby, pocztówki i breloki, a dochód z niego wspiera badania, restytucję i
ochronę bałtyckich ssaków. My kupiliśmy białą foczkę, którą nasza wnuczka jest
zachwycona.
W tekście wykorzystano informacje zawarte na stronie www.fokarium.pl, którą polecamy wszystkim chcącym dowiedzieć się
więcej na temat działalności tej placówki.
Zdjęcia: autorzy
|