ROCZNICOWO Wypadł dziś przypadkowo z szuflady Twoich listów pożółkły pakiecik... Ożywiły się wspomnień pokłady i w duszy jasny płomyk zaświecił. Ludzie bają, że to sentymenty. Ktoś tam zadrwi, a nawet przygani, a to przecież świat żywcem wyjęty z czasów uniesień i szczęścia bez granic! Jakże długi dni pochód już minął, ileż sił zabrał marsz pośród trudów... Dzisiaj te kartki znów wabią krainą, tą z pogranicza fantazji i cudu. Każdy z nas jakiś nowy szlak przetarł, prawie każdy nadwyżkę ma przeżyć. Tylko żal, że euforia już nie ta, że tak trudno w cokolwiek uwierzyć. Hipokryzja dnia ciąży jak kamień. Pełno intryg, uśmieszków nieszczerych. Tu jest coś, co z pewnością nie kłamie: Twoje myśli zaklęte w litery. Synedra BYĆ TAM Być tam gdzie ty choć nad ranem ucieka twój świt przede mną Budzić się tam gdzie ty choć w noc ucieka twój sen w ciemność Być tam gdzie twoje niebo nade mną stąpać śladem twoich stóp w codzienność Za torem twoich myśli biec i to co ty - śnić Choć opadł z drzew ostatni liść ja wciąż bez ciebie samotnie Muszę wstawać iść bez krzyku bez celebry i szyku po prostu i skutecznie egzystować niedorzecznie Trwać Przezwyciężać niechętny czas Żyć! Synedra LISTOPADOWO Płaczą dni listopadowe. Płyną i łzy, z deszczem. Płaczą ostatnie liście klonowe wstrząsane tęsknot za latem dreszczem. Między nami wysokie niebo pełne ołowianych chmur. Między nami rozległe morze spienionych fal, miłości. Ból. Nade mną dzień szary a w nim moc różnych zajęć. Nade mną noc ponura Bez twych szeptów i objęć. Świt ciszą wnet nadchodzi, sny mijają ciężkie, poranne. Jesień wraz z chłodem uchodzi... Czas płynie wolno.Nieustannie. MÓJ CAŁY ŚWIAT Choć mam już wachlarzyki kurzych łapek na skroni, marzyć o tym i owym nikt mi nie zabroni. I choć jesień życia srebro we włosy mi wplata, jam wciąż głodna i bardzo ciekawa świata. Natknąwszy się przypadkiem na szuflad moich "śmiecie" znalazłam listę krain, którymi błądziłam w myślach po świecie: kraje, ludzie, religie, obyczaje każdy chętnie rad pozna, zdobycze kultury, piękno sztuki oraz liczne krajów curioza. Podpatrzyć tak wiele tajemnic tego świata bym chciała, dotykać barw, podziwiać dżwięki, przeżywać dziwy dla oczu i ciała. Każdego kraju odrębna sztuka, muzyka, co zmysły zmęczone szarością drąży, przenika... Ach, zobaczyć kraj niejeden, daleki, cuda przyrody, wodospady, góry, rzeki. Gdzie niebo w błękicie ciągle , a słońce w zenicie - oto jest życie! W Japonii kwiat wiśni dotknąć, zobaczyć, tajemnice walk wschodnich podpatrzyć, piękno pagód, Fujijamy i sztuki zdobnicze, stubarwne wachlarze, kimona i to, co oczom najmilsze... W Hiszpanii corridę, a w samym Madrycie: El Prado i Puerta del Sol, park Retiro. I w zachwycie Escorial, Guadalajarę, Somosierrę, bodegi z winem, casa niejedno patio. Słowem Dali' ego ojczyznę. Wziąć udział w odświętnej fieście i zatańczyć bolero... A w Meksyku otulić się poncho i skryć pod sombrero... We Włoszech - architektury antyku podziwiać piękno, stary Rzym, gdzie słynna fontanna di Trevi i mosty spinające Tybru oba brzegi, Palatyn, Via Appia Antica i Forum Romanum, Łuk Konstantyna opodal colosseum, akwedukty, termy; no i piękno, przepych Watykanu. Na Pałac Dożów z gondoli ujrzeć w Wenecji, a także podziwiać kunszt sztuki Florencji. Zanucić na Capri " O sole mio"... A w karnawale w sambie poszaleć. W Rio! Przemierzyć Amazonki wody długi brzeg i wspaniały świat okalający jej prawy, lewy brzeg... I Paryż zobaczyć! Jego Champs Elysees, wieżę Eiffel'a, katedrę Notre Dame, Luwru skarby, pobliże Montparnasse, mający smak malarskiej bohemy, a także Wersal, Łuk Triumfalny i zamki Loary. Jeśli by dobrze szło - to i lasek Buloński no i Fontainebleau! Spacerkiem nad Sekwaną, obok Conciergerie, gdzie zakochani sobie szepczą "O, Cheri!" W Monaco zaś ujawnić hazardu lwi pazur i podziwiać nocnego nieba niebywały lazur... Ach, nie marzyć już, lecz na Jawie pouczestniczyć w ludowej zabawie... Z Kahlenbergu wzgórza Wiedeń u stóp zobaczyć i na pałac Schonbrunnu, Hoffburgu popatrzeć. Zwiedzić Mayerlingu okolicę, kryjącą niejedną Habsburgów tajemnicę... Koniecznie tez przemierzyć Kanadę pachnącą żywicą... Także Grenlandii - nie zieloną - wyspę... Oazy Sahary i jej palące piaski czyste... Podziwiać w Oriencie wiszące ogrody Semiramidy... A w Egipcie zgłębiać tajniki Sfinksa, tej i owej piramidy... W Anglii Parlament odbity w wodach Tamizy, Tower, Trafalgar Square, Piccadilly Circus, National Gallery, muzeum woskowych figur, w Hyde Parku dowolnie sobie "popyskować", poszaleć w Soho i za bobby'ego się schować! A może by tak Horn opłynąć, gdzie ryczących 40-stek fala wielu żeglarzom sprawdzić się pozwala... Antypody zaliczyć też, z Nową Zelandią, gdzie koala i eukaliptus, Aborygeni i kangury i na oceanie regatowych żagli kolorowe sznury... Zwiedzenia też godna Floryda słoneczna i bogata. Tam wysepek malejących klucz tuż obok niesławnego trójkąta Bermudów... Zobaczyć również świata siedem sławnych cudów zapisanych niejedną historyczną kartą... Grecję - kolebkę kultury naszej - nie warto? A Afryka - kontynent czarnych ludów liczny, skąd widok na Atlantyk otwiera się śliczny? Również Indie, Chiny i kulturę Wschodu, jakże różną od europejskiej, od Zachodu. A Północ z pięknej norweskich fiordów i białych nocy, Finlandię - krainę tysiąca jezior i Stockholm - Wenecję Północy? Wszystko zobaczyć by warto, bo świat tego wart! Nie zwlekać więc i przestać podziwiać piękno pocztówkowych kart! Synedra Na Imieniny Tadeusza Siadłam sobie pod gruszą i gada mi grusza: Napisz wiersz na imieniny Tadeusza! Przysnęłam w leśnej głuszy. Szepcze mi głusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Zaznałam tęgiej suszy. Zaskrzeczała susza: Napisz wiersz na Tadeusza! Chciałam postrzelać z kuszy. Zajęczała kusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Wyszłam na stromy wykusz.Gra wiatr z wykusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Wkładam nowy kapelusz. Wtem głos z kapelusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Odpoczywam na pluszu i pluszcze mi z plusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Spotkałam damę z tuszą. Tuszę - szepcze tusza: Że napiszesz wiersz na Tadeusza?! Wyjmuję list ze skrzynki. To list od Leloucha! A w nim : Napisz wiersz na Tadeusza! Spod piramid dobiega mi pisk skarabeusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Kartkę śle mi turystka spod stóp Wezuwiusza: napisz wiersz na Tadeusza! Na ekranie z frontu seriami zagrała katiusza: Napisz! Napisz! Napisz wiersz na Tadeusza! W cyrku brzuchomówca zagadał z głębi podbrzusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Podsunął mi Jan Pasek z nad kartek diariusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Sarmata zagadał, podnoszącwyloty kontusza: Napisz wiersz na Tadeusza! Wczoraj telefon miałam od Busha. Zapytał: Napisałaś już wiersz na Tadeusza? Och, poetki solidnej tu trzeba, a nie słabeusza, by wydać wiersz na Tadeusza. Niemniej piszę: TADEUSZ - TYŚ CZŁOWIEK-DUSZA! Wszystko, czym się parasz - zachwyca, bawi i wzrusza! ŻYJ WIĘC ZDROWO 100 LAT i MIEJ MOC ANIMUSZA! mimo, że zewsząd real przydusza... ... i tu mi rym się wykrusza, co kończyć mnie zmusza ten monotonny już wiersz na Tadeusza... W nadziei, że nie zanudziłam, dedykuję go wraz z buziakami ( jak i z inspiracją W. Młynarskiego) Synedra |