Po przepięknych doznaniach w
niemieckiej Saksonii, nasi Seniorzy z gminy Rymań dotarli do Czech. Celem był
pobyt w Skalnym Mieścieobok
miejscowości Adrspach.
Ta mała miejscowość wypoczynkowa
jest położona w Górach Stołowych, które w tej części noszą nazwę Skały
Adrszpasko-Cieplickie (czes. Adršpašsko-Teplickié Skály).
Znajduje się ona w pobliżu
miasteczka Cieplice nad Metują (czes. Teplice
nad Metují). Są to unikalne bloki piaskowcowe powstałe, podobnie jak pasmo
Gór Stołowych w wyniku nierównej odporności skał na wietrzenie, które
wymodelowała woda, mróz i wiatr.
Najbardziej charakterystycznym
miejscem jest Brama Gotycka , to przez nią wiedzie droga do skalnych wąwozów.
Bramę zbudowano w 1839 roku i ma niesamowity, tajemniczy klimat.
Tu jednak było jakże odmienne zwiedzanie w
odniesieniu do podobnych gór, jakie widzieliśmy w parku Bastei w Niemczech. Tam
chodziliśmy po mostach i pomostach wysoko zawieszonych i oglądaliśmy góry
niejako z ich szczytów w kierunku głębokich przepaści i rozpadlin. Natomiast w
Górach w Adrspach chodziliśmy po ziemi i trzeba było mocno zadzierać głowy do
góry, aby zobaczyć szczyty.
Wiele z nich ma swoje nazwy własne.
Przy Wielkim Wodospadzie warto poczekać na grupę z przewodnikiem. Gdy wszyscy
przynajmniej trzy razy krzykną „Karkonoszu, daj nam wody”, wodospad z cienkiej
strużki zamienia się w rwącą kaskadę.
Jednak chyba najbardziej podobało
się wszystkim pływanie łodzią po bardzo wysoko położonym jeziorku. Najpierw
trzeba było bardzo wysoko wejść schodami, a później na dół na małą przystań, co
jest już atrakcją samą w sobie. Rejs był
dość krótki, ale komentarze prowadzącego
łódź były bardzo zabawne i dowcipne. Do tego dodajmy, że wszystko było
opowiadane „prawie” po polsku, z pięknym czeskim akcentem, co wzbudzało
powszechną wesołość.
Wszyscy byliśmy pełni podziwu dla
naszej najstarszej Seniorki p. Irminy, która przy pomocy młodszych koleżanek,
świetnie dawała sobie radę na trudnych podejściach.
Później jeszcze pojechaliśmy do
miejscowości Broumov, gdzie
zwiedzaliśmy zabytkowy zespół klasztorny, przebudowany na barokowy, z kościołem klasztornym pw. św. Wojciecha i
biblioteką klasztorną. Ciekawostką była możliwość oglądania tam z bliska jednej
z kopii Całunu Turyńskiego.
Atrakcją miało być zwiedzanie klasztornego browaru
produkującego piwo „Opat”. Niestety, byliśmy tam zbyt późno i już wejść do
browaru nie mogliśmy . Piwa „Opat” jednak mieliśmy okazję popróbować. Zakupy w
dużym sklepie dopełniły nasz pobyt na czeskiej ziemi.
Nocleg mieliśmy w Polsce, wpobliskiej Kudowie Zdroju.
Następny dzień spędziliśmy na
zwiedzaniu zabytków po polskiej stronie granicy.