Kilka lat wstecz napisałem
artykuł zatytułowany „Cmentarze to, też historia”. Wracam do tej tematyki w
przededniu Dnia Wszystkich
Świętych i następujący po nim Dzień Zaduszny, który jest Wspomnieniem Wszystkich Wiernych Zmarłych.
Historię tworzą
ludzie, później umierają, a kolejne pokolenia dalej budują swój mały świat
wokół miasta, miasteczka, czy też wsi. Kolejne pokolenia znajdują w końcu swoje
miejsce na cmentarzach. Niestety, ci, którzy później przychodzą nie zawsze chcą
dbać o miejsca, gdzie złożono do ziemi pokolenia, które odeszły.
Dbamy o cmentarze
katolickie, ale dlaczego mielibyśmy nie zadbać o cmentarze ewangelickie. W
gminie Rymań jedynym cmentarzem ewangelickim, który praktycznie przetrwał w
całości jest cmentarz w Starninie. Został on zresztą wpisany do
rejestru zabytków Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ( nr A-1068 z dn.
27.12.1987 r.). Stowarzyszenie Historyczne „Pamięć i Tożsamość”, w ramach ,
którego działamy stara się uchronić cmentarze ewangelickie przed całkowitym
zniszczeniem. W ramach tych działań, od dwóch lat, organizujemy wspólnie z
mieszkańcami Starnina i miejscową OSP prace porządkowe na tym cmentarzu. Ktoś powie ”że to niemieckie i nie warto się tym
zajmować”, a jednocześnie narzekamy, że naszymi cmentarzami na Ukrainie,
Białorusi czy na Litwie nikt nie chce się opiekować…
Przebywając w takich miejscach, jakimi są
cmentarze, warto czasami zastanowić się nad nieuchronnością losu i faktem, że
my kiedyś również znajdziemy swoje miejsce na takim cmentarzu.
Mały cmentarzyk rodziny Manteuffel , który mieścił się na
wzgórzu nieopodal Leszczyna uległ całkowitej degradacji. Zostały zniszczone cztery
grobowce, jakie tam się znajdowały i pozostał tylko przewrócony obelisk z nazwiskiem i herbem Manteufflów. Obelisk ogromny,
stary, prawdopodobnie z połowy XIX wieku. Był on co raz bardziej niszczony. Ktoś
próbował go rozbić, był on podkopywany, znajdowaliśmy tam butelki po jakichś
libacjach. W zasadzie nie było go jak zabezpieczyć w miejscu, w którym leżał. Postanowiliśmy go
przenieść , przynajmniej na pewien czas
na cmentarz ewangelicki w Starninie. Uzyskaliśmy na to zgodę
konserwatora zabytków, powiadomiliśmy wójta gminy oraz nadleśniczego. W
Starninie, na cmentarzu strażacy z OSP zrobili specjalną wylewkę cementową pod
obelisk. Wszyscy chcieli pomóc, nie przewidzieliśmy jednak do końca ciężaru
tego obeliska. Trudno było go załadować i przewieźć do Starnina. Gdy się to w
końcu udało, był problem z postawieniem obeliska we wskazanym miejscu. Kolega
Edmund Kaźmierski ze Stowarzyszenia Historycznego „Pamięć i Tożsamość” doprowadził
sprawę do końca i przy pomocy p. Michała Bany z Kinowa oraz Dariusza Króla ze
Starnina postawili obelisk we właściwym miejscu. Pan Michał Bany przyjechał na
cmentarz ładowarką o udźwigu 4 tony i zdołał podnieść ogromny kamień. Pan Dariusz Król dostarczył natomiast pasy
transportowe do zamocowania kamienia. Cała akcja trwała ok. 40 minut. Teren
obok stojącego pomnika Manteufflów został uporządkowany. Wykonana została również
dokumentacja fotograficzna. Przy pomniku zostanie również umieszczona tablica
informacyjna z wyjaśnieniem, dlaczego on znajduje się obecnie na
cmentarzu w Starninie.
Jeszcze raz chciałbym
podziękować w imieniu Stowarzyszenia
Historycznego „Pamięć i Tożsamość” wszystkim uczestnikom ustawienia pomnika na
cmentarzu tj .panom Edmundowi
Kaźmierskiemu, Michałowi Bany oraz Dariuszowi Królowi.
Zdj. E. Kaźmierski
|