Przygotowywana od wielu dni wycieczka "Śladami Manteufflów" odbyła
się w dniu 14.10. Wcześnie rano wyjechaliśmy z Brojc po drodze
zabierając koleżanki i kolegów z Rymania.
Pierwszym obiektem jaki
zwiedziliśmy był neogotycki kościół z 1915 roku w Karwine. Tutaj
zachowały się witraże herbowe z 1596 roku von Manteufflów, von
Blankenburg, von Münchow, von Wedel, von Damitz, von Steinwehr.
Drugim obiektem był kościół w Karścinie z lat 1830 - 66. Tutaj oprócz witraży herbowych von Manteuffel,
Heydebreck, Münchow, von Glasenap mieliśmy okazję zobaczyć drewniane
epitafium Zofii Charlotty von Manteuffel. Ciekawostką był XIX wieczny
mechanizm zegara wieżowego.
Kolęjną odwiedzoną świątynią był jeden z najstarszych kościołów w tej
częśc Pomorza - czyli kościół w Unieradzu z XIII w. Po za witrażamami
von Stojentin i von Manteuffel kościół Unieradzki skrywa nie lada
tajemnicę. Są to wyrzeźbione schematychnie dwie dłonie na głazie w
ścianie południowej kościoła. Jak dotąd nie udało się wyjaśnić zagadki
symboliki.
W kościele w Gorawinie mieliśmy okazję przeczytać inskrypcję na
belce oczepowej na elewacji wschodniej. Świątynia fundowana przez Wilke
von Manteuffla, wzniesiona w 1624 roku przez Joachima Hecketa i Jana
Meidera. Ciekawostką jest to, że Jochim Hecket wzniósł w 1619 roku
dzwonnicę przy kościele w Brojcach.
Kolejną mejscowością na
trasie naszej wycieczki był Starnin. Na zabytkowym cmentarzu znajduje
się, przeniesiony z cmentarza w Leszczynie, olbrzymi obelisk z herbem
von Manteuffel. W miejscowym kościele równeż znajduje się odkuty z
kamieniu herb tego rodu. Niestety, proboszcz odmówił nam możliwości
zwedzania. A świątynia jest wyjątkowa, to znakomity przykład
modernistycznego neogotyku.
Ostatnim punktem wycieczki był
kościół w Brojcach. Znajduje się tutaj chrzcielnica o programie
heraldycznym. Na sześciu ściankach tego zabytku z pocz. XVII w. widnieje
pięć herbów von Manteuffel oraz jeden von Blucher. Chrzcielnica została
najprawdopodobniej ufundowana z okazju ślubu Ventza von Manteuffel z
Elisabet von Blucher.
Naszą perwszą, i myślę że ne ostatnią,
wycieczkę zakończyliśmy kawą i słodką przekąską. Wszystkim uczestnikom
serdecznie dziękujemy. Cieszymy się, że mogliśmy pokazać zabytki
wyjątkowe, które znajdują się na tzw. wyciągnięcie ręki :-D A drobne niedociągnięcia pójdą w niepamięć.