Czarna Perła Miastko - Wiking Rymań 2:3 (14:25, 17:25, 25:23, 25:19,13:15)
Po horrorze z Miastka przywozimy dwa punkty. Po ciężkim boju wygrywamy w tie-breaku.
Ten mecz zaczęliśmy bardzo skoncentrowani. Graliśmy
bardzo dobrze w każdym elemencie. Przy dobrym
przyjęciu, wygrywaliśmy pojedynki na siatce. Do tego dołożyliśmy punkty z
zagrywki. Zespół z Miastka nie mógł przez dłuższy czas znaleźć sposobu na
zatrzymanie naszych akcji. Efektem było wygranie przez nasza drużynę dość
gładko dwóch pierwszych partii do 14 i 17. W trzecim secie, chyba chcieliśmy
jak najszybciej zakończyć to spotkanie. Nasza gra siadła. Popełniliśmy błędy w przyjęciu,
mieliśmy problem ze skończeniem swoich ataków. Zespół z Miastka natomiast nie
mając nic do stracenia, zaczął grać odważnie, nie popełniał zbyt wielu błędów,
kończąc przy tym swoje ataki. Trzeci set był więc bardzo wyrównany, ale w
końcówce to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa w tej partii do 23. W
czwartym secie gospodarze niesieni dopingiem własnej publiczności ponownie
postawili twarde warunki, a nasza niemoc poskutkowała tym, że o wszystkim miał
zadecydować tie-break.