Lubimy te wycieczki późno jesienne.
I choć pogoda nie zawsze dopisuje, to humorów seniorom nie psuje. Niebagatelną
sprawą są również ceny, które w tym okresie są znacznie niższe.
Tym razem członkowie klubu seniora
„Pod Aniołami” działającego przy GOPS Rymań, pojechali na wycieczkę autokarową
do miejscowości Gniew, Kwidzyń oraz Frombork. W pierwszych dwóch zwiedzaliśmy
zamki krzyżackie, a we Fromborku Wzgórze Katedralne z muzeumM. Kopernika, katedrą i innymi zabudowaniami
historycznymi.
Wyjazd z Rymania był we wczesnych
godzinach rannych. Przejeżdżaliśmy m.in. przez tereny dotknięte ogromnym
huraganem w sierpniu tego roku. Mimo, że minęło od tamtego zdarzenia już ponad
trzy miesiące, mogliśmy zobaczyć, jak na przestrzeni wielu kilometrów są
zniszczone lasy. Obraz jest nadal przygnębiający!
Zamek w Gniewie – zamek
zbudowany został przez Zakon krzyżacki na planie czworoboku po 1290 roku i
rozbudowany w XIV i XV wieku. Po zakończeniu trwającej 40 lat budowy był to,
obok zamku w Człuchowie i zamku w Gdańsku, najpotężniejszy zamek Krzyżaków na
lewym brzegu Wisły pełniąc rolę siedziby komtura gniewskiego. Podczas wojny z
krzyżakamiw latach 1410 – 1464
kilkakrotnie przechodził z „rąk do rąk”, ostateczniena mocy II Pokoju toruńskiego został włączony
do Polski i stał się siedzibą polskich starostów. Podczas potopu szwedzkiego
zamek zdobyli Szwedzi, w okresie I wojny światowej był wiezieniem, a podczas II
wojny światowej mieściła się tam szkoła paramilitarna dla młodzieży niemieckiej
oraz przejściowe więzienie.
Zwiedzaliśmy tam sale tortur,
byliśmy w krzyżackiej kaplicy, chodziliśmy zamkowymi korytarzami, zwiedzaliśmy
też wystawę archeologiczną w podziemiach zamku. Z wyższych pięter zamku
podziwialiśmy widoki na najbliższą okolicę. Później pojechaliśmy w dalszą drogę
do Kwidzynia.
Zamek w Kwidzynie – jego budowę rozpoczęto na przełomie XIII i XIV
wieku. Zamek wzniesiono z kamieni i cegieł w formie czteroskrzydłowej budowli
na planie zbliżonym do kwadratu, z wieżami w narożach, dwukondygnacyjnym krużgankiem
na dziedzińcu i wjazdem od strony północnej. Większość prac budowlanych przy
zamku zakończono w latach 1340–1350. W latach 80. XIV wieku ukończono gdanisko.
Pierwotnie zamek stanowił samodzielne założenie, dopiero potem został połączony
z katedrą, a jego najwyższą, narożną wieżę południowo-wschodnią przekształcono
w dzwonnicę. Na mocy ustaleń drugiego pokoju toruńskiego Kwidzyn, wraz z
dominium biskupim, przyznany został Zakonowi Krzyżackiemu. W 1478 roku wojska
polskie zdobyły Kwidzyn. Mieszczanie schronili się w zamku kapituły i podpalili
miasto, azamek został poważnie
uszkodzony. W kolejnych latach zamek był wiele razy niszczony i przebudowywany.
Od początku XVIII wieku do roku 1935 pełnił funkcje sądu i więzienia. Charakterystycznym elementem zamku jest
największa na terenie państwa krzyżackiego wieża sanitarno-obronna
gdanisko,usytuowana w odległości 55
metrów od zachodniego skrzydła zamku na najniższych terasach doliny wiślanej.
Gdanisko jest połączone z głównym korpusem zamku najdłuższym na świecie gankiem
wspartym na pięciu wysokich arkadach o wysokości kilkunastu metrów.
Obecnie w zamku mieści się muzeum o
charakterze regionalnym. Posiada ono wiele eksponatów z zakresu historii,
sztuki, archeologii, etnografii i przyrody.
Mieliśmy okazję zwiedzić tak zamek
, jak i muzeum. Poszczególne wystawy są bardzo obszerne, a eksponaty dobrze
pokazane. Podobały nam się wystawy przedmiotów codziennego użytku z przed wielu
wieków. Bardzo ciekawą wystawą jest wystawa przyrodnicza. Zaznaczę też, ze
wystawy zwiedzaliśmy sami, ponieważ mieliśmy słuchawki, a w muzeum jestsłuchawkowy
system oprowadzania.
Niejako drugą częścią pobytu w Kwidzynie było zwiedzenie katedryśw. Jana Ewangelisty w Kwidzynie, jest to gotycki kościół z XIV wieku. Po
latach zniszczeń , dopiero w latach 1862-1864 dokonano gruntownej modernizacji
kościoła mającej na celu przywrócenie wyglądu katedry z czasów
średniowiecznych.
Ciekawym elementem wystroju katedry
są mozaiki na ścianach. Oglądaliśmy też odnowioną kryptę wielkich mistrzów
Odkryte w trakcie badań archeologicznych komory grobowe nie zostały ponownie
pokryte kamienną posadzką, lecz taflami hartowanego szkła, pod którymi w
miejscach pochówku wielkich mistrzów umieszczono w trumnach manekiny ubrane w
szaty i płaszcze, tuż obok których znajdują się relikwiarze ze szczątkami
każdego z nich oraz zbiorowa skrzynka z prochami 4 lub 5 biskupów pomezańskich.
Są tam pochowani m.in. wielcy mistrzowie krzyżaccy Werner von Orseln (1330), Ludolf
König (1348) i Heinrich von Plauen, bł. Dorota z Mątowów (1394), jej
spowiednika i wybitnego teologa Jana z Kwidzyna oraz Ottona Friedricha von
Groeben, pierwszego pruskiego eksploratora Afryki. Cela bł. Doroty, w której
dała się zamurować za życia, w rzeczywistości znajdowała się w innym miejscu –
być może w dolnej części wieży lub w północnej części prezbiterium.
Poszukiwania grobu błogosławionej, prowadzone m.in. za pomocą georadaru,
zakończyły się niepowodzeniem.
Później czekała nas droga do
Fromborka. Był też czas na wspólne śpiewanie przy akompaniamencie kolegi
Kostka, a śpiewaliśmy najróżniejsze piosenki. Nam najbardziej podobała się piosenka
„Malagenia” w wykonaniu naszych kolegów Kostka i Włodzimierza – może stworzy
się z tego jakiś duet?
Po przyjeździe do Fromborka i
rozlokowaniu się w hotelu, chyba wszyscy zaglądali w niebo, ponieważ w planie
było wyjście do Parku Astronomicznego i obserwacja nieba. Jednak pogoda w tym
wypadku nam nie sprzyjała i niebo było zachmurzone. Pozostał nam wieczór
integracyjny oraz wypoczynek w wygodnych pokojach.
W nocy padało, ale rankiem już o
8.30 maszerowaliśmy na Wzgórze Katedralne i było dość pogodnie!
Frombork, to niewielkie miasteczko (ok. 2500
ludności) w woj. warmińsko-mazurskim, w powiecie braniewskim. Ma natomiast tyle
zabytków, że można by nimi „obdzielić” pewnie kilka miast. Pierwsza wzmianka
źródłowa o formującym się u stóp Wzgórza miasteczku pochodzi z 1278. Badania
archeologiczne nie potwierdziły istnienia tutaj wcześniejszego osadnictwa.
Kiedy po kolejnym powstaniu Prusów w 1275 doszczętnie spalono katedrę w Braniewie,
ówczesny biskup warmiński postanowił
przenieść kapitułę warmińską i wybudować tu katedrę. Pod koniec XIV w.
wybudowano poszczególne wieże warowni, i mimo umocnień miasto było niszczone
podczas kolejnych najazdów krzyżackich w latach 1414, 1455 i 1520. Na mocy pokoju
toruńskiego z 1466 miasto wraz z całą Warmią weszło w skład Korony Królestwa
Polskiego. We Fromborku przebywał Mikołaj Kopernik, który jako kanonik kapituły
warmińskiej żył i pracował na Wzgórzu Katedralnym niemal nieprzerwanie od roku 1510
do dnia swojej śmierci w maju 1543 roku. Właśnie tutaj Mikołaj Kopernik
opracował swoje dzieło „O obrotach sfer niebieskich”, które odmieniło
dotychczasowe pojęcia o wszechświecie. Zespół katedralny na wzgórzu stał się także
miejscem pochówku astronoma.
W 1946 podjęto decyzję o
zorganizowaniu Muzeum Mikołaja Kopernika. Muzeum to udostępniono zwiedzającym
we wrześniu 1948. W 1959 Frombork odzyskał prawa miejskie.
Najpierw zwiedzaliśmy katedrę.
Właściwa nazwa to Bazylika
archikatedralna Wniebowzięcia NMP i św. Andrzeja Apostoła. Jest kościołem
gotyckim. Zbudowana została w latach 1329-1388. Powstała na
ufortyfikowanym wzgórzu, w miejscu dawnej drewnianej świątyni, pełniącej
wcześniej rolę katedry.
W katedrze są wspaniałe zabytki jak
m.in.: ołtarz główny wykonany z czarnego i różowego marmuru z połowy XVIII
wieku, późnogotycki poliptyk fromborski (wielokrotnie złożony
obraz ) – typ nastawy ołtarzowej charakterystyczny dla późnego gotyku, z późnogotycką rzeźbą Madonny z Dzieciątkiem, rzeźbiona
i malowana nastawa dawnego ołtarza głównego, wykonana w 1504 w Toruniu oraz późnobarokowe
stalle zrealizowane w latach 1734-1738. Jest też 16 ołtarzy bocznych z XVII w.
z cennymi obrazami. Jeden z nich był własnością kanonikaM. Kopernika. Jest tam epitafium Mikołaja
Kopernika z 1735, można też zaglądać do wnętrza krypty w której jest grób M.
Kopernika.
Ciekawych zabytków jest dużo więcej
i trudno tu pisać o wszystkich. Uczestniczyliśmy też w porannej mszyświętej dla dzieci. Było to niezapomniane
wrażenie, gdzie dzieci uczestniczyły bezpośrednio w rozmowie o czytanej
wcześniej ewangelii, a scholia złożona z dzieciaczków pięknie przez całą mszę
śpiewała.
Później odwiedziliśmy Wieżę
Radziejowskiego. To najwyższa budowla na Wzgórzu Katedralnym, dawna
gotycko-barokowa dzwonnica. Mieści się tam teraz planetarium udostępnione dla
turystów, na wyższych kondygnacjach prezentowane są wystawy sztuki
współczesnej, a na jej szczycie, na wysokości 70 m n.p.m. znajduje się taras
widokowy, z piękną panoramą okolicy. W Dzwonnicy zawieszone jest Wahadło
Foucaulta - przyrząd do obserwacji ruchu wirowego Ziemi. Byliśmy na seansie
filmowym w planetarium. Na kopule sztucznego nieba o średnicy 8 m, przy pomocy
aparatury ZKP-2 firmy Zeiss, wyświetlane są obrazy ciał niebieskich widocznych
z dowolnej szerokości geograficznej, pory dnia i roku.
Z zewnątrz oglądaliśmy wieżę, w
której mieszkał M. Kopernik. Mieściła się tam pierwsza izba pamiątkowa we
Fromborku poświęcona największemu polskiemu astronomowi i uczonemu
nowożytnej Europy, powstała ona w 1912 roku. W 1948 roku, w budynku Pałacu
Biskupim, otwarto Muzeum M. Kopernika, w
którym są prezentowane pamiątki po wielkim uczonym, rękopisy oraz przyrządy
jakimi się posługiwał w swojej pracy naukowej. Z zaciekawieniem oglądaliśmy te
eksponaty, a informacja, że Kopernik podczasswoich obserwacji planet nie miał nawet lunety ( wynaleziono ja dopiero ok.
50 lat po jego śmierci), wielu z nas
zadziwiła.
Po Fromborku oprowadzała nas pani
przewodnik Jadwiga Urbanowicz, która przekazała nam mnóstwo informacji o
Fromborku, Wzgórzu Katedralnym, czy też o samym Koperniku.
W godzinach wczesno popołudniowych opuściliśmy Wzgórze Katedralne.
Jeszcze tylko spacer po miasteczku, zakup pamiątek i wsiadaliśmy do autokaru.
Jak tylko ruszyliśmy z Fromborka, rozpadał się deszcz – chyba jednak mieliśmy
dużo szczęścia z tą pogodą.
Wycieczka była bardzo udana.
Widzieliśmy wiele ciekawych obiektów i poznaliśmy bliżej kolejny „kawałek”
naszego kraju. Co prawda, plan wycieczki był trochę szerszy, ale padający
deszczw drugim dniu, skutecznie nam
przeszkodził abyśmy pospacerowali po Elblągu czy też Mierzei Wiślanej. Zalew
Wiślany widzieliśmy, a gdzieś na horyzoncie również mierzeję.
Bezpiecznie wiózł nas p. Tomasz, a
pilotem była p. Aldona Więcek, która dzieliła się z nami swoją wiedzą na temat
miejscowości, w których byliśmy. Dobrze jest, jeśli pilot wykorzystuje czas
przejazdu autokarem do przekazania wycieczkowiczom ciekawych informacji o
terenach przez które przejeżdżamy.
W jakim kierunku nasi seniorzy
wybiorą się w następnym roku? Wstępnie planujemy wyjazd do Bawarii w Niemczech
i Tyrolu w Austrii, ale to dopiero za pół roku…