Na dworze dżdżysto, ciemno,
pochmurnie, a członkowie Klubu Seniora „Pod Aniołami” nie odpuszczają. Nadal
frekwencja na zajęciach jest wysoka , a seniorzy są bardzo aktywni.
W ostatnim tygodniu, wszystko jednak
zdominowała informacja, że jeden z naszych członków, Władek Doroch odszedł do „lepszego świata”… Ale o tym smutnym
wydarzeniu napiszę na końcu tego artykułu.
Po listopadowej wycieczce do krzyżackich
zamków w Gniewie oraz Kwidzyniu, a także śladami Kopernika we Fromborku (czytaj
więcej o wycieczce- KLIKNIJ!) , przyszedł czas na zajęcia klubowe.
1. Uroczyście
obchodziliśmy Narodowe Święto Niepodległości. Seniorzy zorganizowali
wieczornicę, podczas której wspólnie śpiewali patriotyczne pieśni oraz
recytowali przygotowane wcześniej wiersze. Było podniośle i uroczyście.
1. Wspólnie
obchodziliśmy Andrzejki. Specjalnych
wróżb może nie było , ale zabawa była przednia!
2.
Świętowaliśmy
też kolejne rocznice urodzin naszych klubowiczek: Helenki i Zosi. Otrzymały one
od nas życzenia, piękne bukiety oraz słodkie upominki.
3. Przykrym
zdarzeniem była śmierć naszego kolegi Władka Dorocha. Wielu z
nas uczestniczyło
w jego pożegnaniu na cmentarzu w Drozdowie. Kościół był pełny . Nie zabrakło
strażaków z Drozdowa oraz okolicznych OSP.
W uroczystościach uczestniczyła rodzina, sąsiedzi, mieszkańcy Drozdowa, osoby
przyjezdne, Wójt Gminy Rymań oraz cały Klub Seniora „Pod Aniołami”, do którego należał
zmarły. Dla naszych klubowiczów był po prostu Władziem, lubianym i szanowanym.
Śmierć przyszła nagle – miał 86 lat. W kościele wspólnie śpiewaliśmy dla niego
pieśni, a na cmentarzu zostało odczytane w imieniu Klubu Seniora ostatnie
pożegnanie - tekst poniżej:
„Drogi nam Władku!
„Życie jest trochę jak
morska podróż. Wyjeżdżamy, żegnając się i płacząc z powodu oddalenia od drogich
nam osób, ale oto, kiedy przybijamy do drugiego brzegu, są inne osoby, które
stoją już w porcie i na nas czekają.”
Papież Jan XXIII
Przyszliśmy tu, aby
towarzyszyć Ci w ostatniej drodze. Ze czcią pochylamy dziś głowy nad Twoim
ciałem i grobem. Wielu z nas znało Cię od lat, niektórzy zaś z rymańskiego
Klubu Seniora „Pod Aniołami”. Tu dałeś się nam poznać jako miły i serdeczny
kolega. Lubiłeś spotykać się z nami i czynnie uczestniczyłeś w życiu Klubu.
Chętnie dotrzymywałeś nam towarzystwa w naszych eskapadach wycieczkowych. Z
łezką w oku będziemy wspominać niejedną zabawną przygodę wycieczkową z Twoim
udziałem. Byłeś człowiekiem mądrym i doświadczonym życiowo. Pamiętam, jak
pewnego dnia opowiadałeś mi swój życiorys, niezwykle barwnie, ciekawie i długo.
Słuchałem z zaciekawieniem. Nie dokończyłeś, bo brakło czasu. Obiecałeś, że
kiedyś dokończysz i nie zdążyłeś…
Byłeś dla nas
klubowiczów po prostu Władziem. Twoja śmierć zaskoczyła i zasmuciła nas
wszystkich, bowiem byłeś wyjątkową osobą.
Pamięć o Tobie
pozostanie żywa i na zawsze w naszych sercach i modlitwie.
Spoczywaj w spokoju.”
4. Jak
zawsze życie toczy się dalej, a seniorzy przygotowują obecnie wspólną kolacje
wigilijną, ale o tym wydarzeniu napiszę w oddzielnym artykule.
zdj: Tadeusz Dach
|