Nastał czas letnich wyjazdów. Nie
tak dawno mieszkańcy Rzesznikowa byli w Borach Tucholskich, członkowie z Klubu
Seniora „Pod Aniołami” zwiedzali Bawarię oraz austriacki Tyrol, a ostatnio
mieszkańcy Gorawina zwiedzali Chełmno, Ciechocinek oraz Toruń. Wycieczkę tę
zorganizowały wspólnie rada sołecka, Koło Gospodyń Wiejskich oraz OSP.
Wycieczka była dwudniowa z noclegiem w Toruniu.
Najpierw odwiedziliśmy Chełmno. To miejscowość leżąca lekko z
boku od głównej trasy w kierunku na Toruń. Miasteczko jest bardzo ciekawe o
wielowiekowej historii.
Nazwa
miasta Chełmno jest bardzo stara i pochodzi od słowa chełm,
oznaczającego „wzgórze”. Chełmno – to dosłownie osada na wzgórzu. W XI wieku
Piastowie wznieśli tam obronny gród wyznaczający prawdopodobnie północny punkt
ówczesnej granicy ich państwa. W 1228 zakon krzyżacki wybrał Chełmno na stolicę
Ziemi Chełmińskiej, w latach 1230–1250 było ono głównym miastem zakonu i
siedzibą I Komturii), a 1236–1251 siedzibą diecezji chełmińskiej. 28 grudnia
1233 łącznie z Toruniem otrzymało prawa miejskie. Chełmno jest wyjątkowo bogate
w zabytki, zachowało się tutaj sześć gotyckich kościołów, prawie nienaruszony średniowieczny
układ urbanistyczny oraz prawie cały obwód murów miejskich, renesansowy ratusz,
a także wiele kamienic, z których najstarsze sięgają XIII w.
Zwiedzaliśmy dawną farę, piękny,
parafialny kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zbudowano go
prawdopodobnie w dwóch fazach w latach 1280–1320. Podziwialiśmy stary,
renesansowy ratusz, w którym obecnie mieści się Muzeum Ziemi Chełmińskiej.
Pełna uroku jest zabudowa rynku ze starymi , kolorowymi kamieniczkami. Nad
brzegiem Jeziora Starogrodzkiego widzieliśmy też park miniatur zamków
krzyżackich, wykonanych w skali 1:30. Miniatury odwzorowują pierwotny stan 9
zamków: z Radzynia Chełmińskiego, Bierzgłowa, Grudziądza, Papowa Biskupiego,
Kurzętnika, Rogóźna, Torunia, Pokrzywna oraz zamku wysokiego w Malborku.
Pięknie prezentował się park
miejski tuż obok historycznych murów obronnych miasta i ławeczką dla
zakochanych. Pewnie nie wszyscy wiedzą, ale Chełmno reklamowane jest jako
miasto zakochanych…
Później ruszyliśmy w dalsza drogę,
do Ciechocinka. Tam mieliśmy okazję
zobaczyć jak żyje duży kurort w pełni sezonu. Część naszej wycieczki pojechała
na objazd miasta pojazdem typu „melex”, natomiast panowie znaleźli sobie pojazd
podobny, który prowadziła młoda dziewczyna. Dzięki objazdowi mogliśmy zobaczyć
najważniejsze miejsca Ciechocinka. Jest miastem o charakterze uzdrowiskowym. W
mieście praktycznie nie ma przemysłu, znajdują się tu m.in. szpitale
uzdrowiskowe, sanatoria, prewentorium, ośrodki wypoczynkowe
(wczasowo-turystyczne), zakłady przyrodolecznicze, pijalnia wód mineralnych, hotele,
restauracje, warzelnia soli. Część uzdrowiskowa bogata jest w zieleń parków, skwerów,
kwietników i dywanów kwiatowych. Nas najbardziej zachwycały tężnie solankowe
oraz Park Zdrojowy, założony w 1875 –
1876 roku z wieloma historycznymi zabudowaniami. Niestety, słynny „grzybek” był
całkowicie zasłonięty z powodu remontu. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1379
roku (Ciechocino), natomiast nazwa Ciechocinek po raz pierwszy
pojawiła się w 1520 roku. Spacer alejkami parkowymi , wśród kwitnących kwiatów
był bardzo miłym akcentem tego dnia.
Następnym etapem naszej podróży był
Toruń. Mieszkaliśmy w ładnie
położonym hotelu nad Wisłą. Był czas na odpoczynek oraz wspólnego grilla. Część
osób z naszej wycieczki już w godzinach wieczornych udała się do pobliskiego Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i
św. Jana Pawła II. Większą grupą odwiedziliśmy ten kościół następnego dnia
rano.
Później pojechaliśmy na toruńską starówkę.
Zwiedzaliśmy katedrę pod wezwaniem św. Jana
Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, byliśmy pod Krzywą Wieżą, doszliśmy do Domu
Kopernika, który część z nas zwiedziła. Dom Kopernika po długim remoncie jest
obecnie otwarty. Ciekawe w nim są wystawy multimedialne, chociaż osobiście
liczyłem na większą dawkę informacji o wczesnym okresie życia samego Kopernika.
Oglądaliśmy też mury miejskie oraz ruiny zamku krzyżackiego. W czasie wolnym
Toruń zwiedzaliśmy indywidualnie lub w małych grupkach. Nie zabrakło wspólnego
zdjęcia pod pomnikiem Kopernikaoraz zakupów
toruńskich pierników.
W godzinach
popołudniowych ruszyliśmy w drogę powrotną.
Wycieczka była bardzo
udana. Mieliśmy okazję zobaczyć wiele ciekawych miejsc w odwiedzanych miastach.
Szkoda tylko, że wybrało się na nią niezbyt wielu mieszkańców Gorawina.