02m.jpg
powered_by.png, 1 kB
Strona główna arrow Nasze podróże arrow Azja arrow Monika w Indonezji cz.6
Monika w Indonezji cz.6 Utwórz PDF Drukuj Poleć znajomemu
Autor: Tadeusz Dach   

Image    

 

Co słychać u naszej podróżniczki? Ma się dobrze, nadal pracuje w szkole i poznaje Indonezję. Jak spędziła święta Wielkanocne z dala od kraju?

„Święta, święta i po świętach ,
co prawda jutro lany poniedziałek , ale nie tu, choć dziś nawet w tv znalazłam mszę nadawaną z Watykanu.
Jajko na twardo zjadłam i tyle tych świąt, ponieważ tu nawet nikt nie wie, co znaczy słowo „wielkanoc”.

Nauka gotowania w szkole.
Nauka gotowania w szkole.
 

 

Monika przebywa w Indonezji już od dwóch miesięcy, jednak dalej nie może się przyzwyczaić do panującego tam upału.

            „Myślisz, że się przyzwyczaiłeś do temperatury, to się mylisz!!! Wydaje się, że wszystkie poty wylane, a tu jak grom z jasnego nieba, z dnia na dzień, temperatura staje się nie do zniesienia…
Jest gorzej niż jak przyjechałam i organizm też nie daje rady. O 11.00  wszyscy są taaak zmęczeni, że aż prosi się o sen. Niestety lekcje są do 14.30. Nie wiem, jak wam wytłumaczyć ten upał, żebyście mieli wyobrażenie, co tu się dzieje…
Wychodzisz z pod prysznica i po 1 minucie jesteś znów zlany potem. W ciągu 2 godzin wypijasz 2 litry wody!! Jeżeli po południu chcesz iść na siusiu, nawet nie ma po co, wszystko się tylko wypaca!

           Tutejsi też nie dają już rady, panuje ogólne zmęczenie, zawroty głowy, dezorientacja, a nawet siedzenie okazuje się nie lada wysiłkiem.”

„Pogoda nie do wytrzymania, lekarze apelują o dobre odżywianie się i picie dużej ilości płynów, a niektóre muzułmanki już nawet czasem zdejmują chusty, bo żyć ciężko w takim upale, więc czekamy na jakiś deszcz co by było lepiej.”
          „UFFFF JAK GORĄCO, i ma się jeszcze szczęście, jeżeli około godzin 22.00 temperatura spadnie do 28 stopni. Wtedy czasem i uda sie zasnąć w tym upale…

         Pomimo wysokich temperatur, Monika stara się jak najwięcej zobaczyć. Razem z koleżanką Sophie, jeżdżą na różne wycieczki w ciekawe miejsca. Szukają też miejsc do wypoczynku i relaksu. Okazuje się, że ceny nie są dla nich wielką przeszkodą. Średnia pensja urzędnika w Indonezji wynosi ok. 90$, natomiast nauczyciel otrzymuje ok. 180$ miesięcznie.

ImageCeny, które Monika podaje w kolejnych artykułach świadczą tylko o tym, że możemy poczuć się tam jak milionerzy.

1 USD – 10752 IDR (rupia indonezyjska)

1 zł  -  3154 IDR

         Wymieniając 100$ na rupie jesteśmy już milionerami!!!

         Można dostać zawrotu głowy. Monika będąc ze znajomymi w górach zaczyna myśleć o inwestowaniu w Indonezji! Chciała kupić dom, okazało się, że przeliczając na złotówki wyszło bardzo tanio. Od razu uprzedzam chętnych, ze obcokrajowcy nie mogą tam nabywać nieruchomości.

         „…domy są przekazywane z pokolenia na pokolenie i służą, jako świetna baza wypoczynkowa w czasie urlopu. To właśnie wtedy można zauważyć ludzi we wsi, poza tym, prawie nikt tam nie mieszka... Dziwne uczucie. Taka opustoszała miejscowość. A domy są olbrzymie, wysokie i mają około 6-8 pokoi.
           Ostatnio dowiedziałam się, że dom, w którym mieszkam, czyli 2 piętra, 3 pokoje, salon, kuchnia, łazienka i balkon kosztował około 

3.600 złotych!!!. Szkoda, że istnieje zakaz kupowania domów przez obcokrajowców…”

Taki sobie domek w górach
Taki sobie domek w górach.
 

         Monika z koleżanką korzystają z takiego przelicznika walutowego i starają się jak najwięcej, dzięki temu, zwiedzać.

         Zatem razem z Sophie wielce nie rozmyślałyśmy, tylko wykupiłyśmy wycieczkę na prywatną wyspę Sikuai.
Podróż łodzią w obie strony+ nocleg w hotelu ze śniadaniem  wyniósł nas po około 120zł (dość sporo jak na Indonezję, a jak na tutejsze warunki, to jest to luksusowa wyprawa).
Podróż łodzią trwała nieco ponad godzinę (no powrót był dłuższy i na wysokiej fali ponad 2h).
W słońcu, pod palmami na plaży z białym piaskiem rozłożyłyśmy ręczniki i laba… muzyka, książka, pływanie! i BIKINI!!!w końcu, bo tam można:)
Oszałamiający był huk, spadającego kokosa… przestraszyłam się okropnie!!! Spadł obok nas, cale szczęście nie na nas! I jakoś później już taka odprężona na plaży nie leżałam, cały czas miałam głowę w górze i zerkałam czy coś mi na głowę spadnie, czy nie…
Woda czysta!!!

Pływać było trzeba w japonkach, ponieważ podobno można się tam natknąć na jakieś

płaszczki, które mogą być niebezpieczne, no normalnie jak w Discovery channel.”

 

 

             Ciekawe spostrzeżenia, Monika ma z pobytu w stolicy kraju Dżakarcie. Leży ona na wyspie Jawa.

Dżakarta, pozostałości po kolonizacj holenderskiej
Dżakarta, pozostałości po kolonizacji holenderskiej.
 

         „Dżakarta jak to stolica, metropolia. Duże szklane budynki, ale też małe domki. Wiele ludzi z rodzinami mieszka pod mostami, i to chyba ten widok najbardziej mnie zaskoczył.
         No i w Dżakarcie jest się bardziej anonimowym, widok białego nie zaskakuje aż tak, o ile w ogóle zaskakuje. W końcu można troszkę odetchnąć… Inaczej jest za to, gdy idzie się jeść lub na zakupy, wszyscy sprzedawcy zaczynają krzyczeć jeden przez drugiego “BULE, BULE, BULE!!!!”, co oznacza “obcokrajowiec” (mowa tu tylko i wyłącznie o białych i choć słowo to zabarwione jest neutralnie, ja wciąż odbieram je negatywnie i przestawić się nie potrafię. Bule = duże pieniądze i zaczyna się oferowanie swoich towarów, po 10 minutach byłam tak zmęczona, ze poddałam się…

         Dżakarta sama w sobie na kolana nie rzuca, jak to duże miasto. Poza tym mnóstwo śmieci, syf i brud. Wysiadając z samochodu od razu odrzuca zapach miasta, który jest wszędzie, ale jakoś człowiek sie do niego przyzwyczaja i tak chodzi w tym smrodzie.

         Wracając do Padang mieliśmy 3 godzinne opóźnienie, spanie na lotnisku itp. Gdy już byliśmy w okolicach Padang, okazało się że jest burza, czyli cowieczorny deszcz tropikalny i z lądowaniem łatwo nie będzie. Pilot trzy razy podchodził do lądowania, po czym znów musiał wzbijać się w powietrze robiąc kółko, i znów kolejna próba… Efekt: wymioty !!! Cale szczęście nie moje :D. Chwile grozy jednak przeżyłam (wszystkie inne samoloty nie wylądowały, musiały lecieć na lotnisko w Medan-północ wyspy, dobrze , że AirAsia dała radę.
Bilet lotniczy Padang - Dżakarta (w dwie strony) około 180 złotych.”

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »

Imieniny

23 Kwietnia 2024
Wtorek
Imieniny obchodzą:
Adalbert, Gerard,
Gerarda, Gerhard,
Helena, Jerzy,
Wojciech
Do końca roku zostało 253 dni.

Programy tv

Gościmy






© 2024 gorawino.net :: Joomla! i J!+AL jest Wolnym Oprogramowaniem wydanym na licencji GNU/GPL.