02m.jpg
powered_by.png, 1 kB

Strona główna
Podróże kształcą Utwórz PDF Drukuj Poleć znajomemu
Autor: Aldona Więcek   
Częstochowa, Szlak Orlich Gniazd, Opactwo Benedyktynek

w Staniątkach, Kopalnia Soli w Wieliczce, Zamek w Niepołomicach.


To powiedzenie znają wszyscy bardzo dobrze. O jego prawdziwości przekonują się co roku Nasi Seniorzy. W sierpniu wyruszyliśmy autokarem na trzydniową wycieczkę w okolice Krakowa i na Szlak Orlich Gniazd. Głównym celem tej wycieczki było poznanie dziedzictwa kulturowego Polski, jej historii i przyrody.
Pierwszy przystanek Częstochowa Opactwo Paulinów na Jasnej Górze i Cudowny Obraz Matki Bożej Częstochowskiej, choć byliśmy już wielokrotnie w tym wyjątkowym miejscu, wrażenie ciągle robi ogromne. Po krótkim pobycie w Częstochowie, wyruszyliśmy na Szlak Orlich Gniazd i zatrzymaliśmy się na dłuższy postój w Pieskowej Skale, gdzie zwiedziliśmy muzeum. Zamek ten, podobnie jak Kazimierzowski w Ojcowie, był ważnym ogniwem w łańcuchu fortyfikacyjnym broniącym drogi handlowej z Krakowa na Śląsk. Dziś należy do czołówki nielicznej grupy zabytków polskiego Odrodzenia i jest dużą atrakcją turystyczną na Szlaku Orlich Gniazd. Tu też mieliśmy czas na wypicie dobrej kawy na Tarasach Zamkowych z pięknym widokami na Ogrody Zamkowe.

72282717_2475191619227944_360351355316994048_n.jpg
Udaliśmy się w dalszą podróż na nocleg do Pałacu w Śmiłowicach niedaleko Krakowa. Tu spędziliśmy najbliższe wieczory, na wspólnym odpoczynku i zabawie. Nikogo nie trzeba było zbytnio zachęcać – wszyscy razem świetnie się bawili. Drugiego dnia naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od Staniątek, gdzie zwiedziliśmy Klasztor. Jest to najstarsze Opactwo Benedyktynek na ziemiach polskich. Mają za sobą ponad 800.letnią historię, kreśloną mozolnie dzień po dniu przez tutejsze mniszki. Dzięki ich wierze w Boga, wierności regule, codziennej modlitwie i pracy Opactwo istnieje po dziś dzień. Co ważne, kryje w sobie moc wiary oraz unikatowe zbiory, stanowiące wysokiej klasy Dziedzictwo Narodowe.
Następnie podziwialiśmy Kopalnie Soli w Wieliczce. Kopalnia Soli „Wieliczka” to jeden z najcenniejszych zabytków kultury materialnej i duchowej na ziemiach polskich, rocznie odwiedzany przez ponad milion turystów z całego świata. To także zabytek klasy światowej, wpisany jako jeden z pierwszych dwunastu obiektów na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Zostaliśmy oczarowani tą kopalnią. Kopalnia kryje niejedna tajemnicę – m.in. gąszcz korytarzy połączonych w jeden wielki labirynt, kaplic, podziemnych jeziorek, edukacyjnych ekspozycji opowiadających o dawnych technologiach i pracy górników w wydobywaniu soli. Oczywiście przeszliśmy tę podziemną trasę, W czasie wolnym, niektórzy spędzili czas na Rynku było niezwykle miło, wypicie kawy czy zjedzenie dobrego ciastka w takim miejscu i wspaniałym towarzystwie na długo zostanie w naszej pamięci. Na koniec dnia udaliśmy się do Zamku w Niepołomicach, położony w miejscowości Niepołomice zamek, jest jednym z najbardziej niezwykłych założeń pałacowych, Zamek w Niepołomicach przez wieki był miejscem, w którym odpoczywały koronowane głowy, często był nawet nazywany drugim Wawelem. Wybudował go w XIV wieku Kazimierz Wielki, ale największy rozkwit Niepołomice przeżyły podczas panowania królów Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta, czyli w XVI wieku. Wówczas zamek przebudowano w stylu renesansowym. Na niepołomickim zamku odbywały się zjazdy koronne, sądy nadworne, nadawano tu przywileje, przyjmowano poselstwa, ale najczęściej po prostu polowano w pobliskiej Puszczy Niepołomickiej. Czwartek był już ostatnim dniem wycieczki. W Jędrzejowie zatrzymaliśmy się w drodze powrotnej. Lubimy czasem znaleźć sobie jakieś miejsce i zrobić tam przerwę w podróży. Znalezienie jakiegoś celu po drodze jest więc dla nas świetnym pomysłem i okazją do zwiedzenia jeszcze kolejnych ciekawych miejsc. Tym razem odwiedziliśmy Klasztor Cystersów w Jędrzejowie. Z opactwem związany jest kronikarz Polski błogosławiony Wincenty Kadłubek. Urodził się około 1150 roku niedaleko Opatowa. Studiował nauki wyzwolone oraz prawo w Paryżu i Bolonii. Po powrocie do Polski został kapelanem księcia Kazimierza Sprawiedliwego. Na jego dworze podjął się napisania kroniki Polski. Znajomość z Leszkiem Białym zadecydowała o poparciu kandydatury Kadłubka na biskupa krakowskiego. W wieku 68 lat Kadłubek z rezygnował z tej zaszczytnej funkcji, ku niezadowoleniu swego protektora. Udał się na piechotę do klasztoru w Jędrzejowie i tu zamieszkał. W swojej celi pracował nad kolejnym tomem kroniki. Zmarł w klasztorze w 1223 roku. A zaraz potem narodził się kult Wincentego Kadłubka.
71760757_2475194589227647_8744078820769792000_n.jpg


























Trochę obawialiśmy się, że nie da się wejść do środka, bo trwają prace remontowe ale na szczęście drzwi były otwarte, a opiekujący się świątynią bracia Cystersi oprowadzili nas po klasztorze, niestety nie mogliśmy z bliska zobaczyć kaplicę Kadłubka, gdyż trwają prace remontowe. Później także brat oprowadził nas po klasztorze, zaprowadził nas także do podziemi. W kościele największe wrażenie zrobiły na nas pięknie odnowione stalle i organy.
W dalszą podróż kierowaliśmy się do Nagłowic, które leżą 15 km na północny wschód od Jędrzejowa. Niegdyś mieszkał tu znany polski poeta Mikołaj Rej, który uważał, że w Polsce powinniśmy się posługiwać językiem polskim, sam zresztą czynił to z wielką swadą. I tu także byłoby nam szkoda nie zatrzymać się na chwile i nie odwiedzić dworku Mikołaja Reja, który mieści się w znakomicie utrzymanym parku.
Niemniej, jak się dowiedzieliśmy od pani przewodnik, Rej bardzo dobrze na tych terenach gospodarzył - spławiał zboże, skupował ziemię, z zyskiem ją sprzedawał i nieźle zarządzał swoją kiesą, tak, że pod koniec życia był właścicielem kilku wsi. Miał więc z czego utrzymać ośmioro dzieci. Rej był przy tym człowiekiem ogromnie lubianym i bardzo towarzyskim. W dworku mogliśmy przeczytać list opata sieciechowskiego Mikołaja Wereszczyńskiego, który opisuje co Rej jadał i pijał - pierwsza z czterech stron listu wymienia tylko to co nasz poeta zjadał na śniadanie! Pod tym względem Mikołaj Rej nie był wyjątkiem, tak się wtedy jadło i piło. Rej, kiedy przyjeżdżał z wizytą - jak pisze opat - "nie wyjechał z tego domu, aż wypił z gośćmi i gospodarzami wszystko". Znał jednak te nasze narodowe przywary i potrafił z nich żartować. Oto próbka tego, co sam pisał o wizytach naszych przyjaciół: "przyjechali goście, trzy niedziele goszczą. Ojedzą, opiją, jeszcze ściany oszczą".
Bardzo pięknie o życiu i twórczości Reja opowiadała przewodniczka i jeśli macie Państwo okazje być na tych terenach tak , jak my to zachęcamy do dworku Mikołaja Reja w Nagłowicach.
Wycieczka nasza pomalutku dobiegała końca, ostatnim miejscem postojowym był Złoty Potok, byliśmy tam z seniorami 20 lat temu, poza ogromnym sentymentem do tego miejsca, to chcieliśmy tu wrócić, bo Złoty Potok przyciąga, gdyż jest po prostu ... piękny! Upał, zmęczenie , ale widoki, śpiew ptaków, bujna przyroda to samo nas znowu przywitało…. Pałac Raczyńskich przeglądał się w stawie Irydion, w dworku nadal, jak przed laty działa Muzeum Regionalne im. Zygmunta Krasińskiego. Złoty Potok to wspaniałe połączenie architektury, literatury, historii i piękna przyrody. Lasy, stawy, źródełka, romantyczne zakątki i doskonałe miejsce do spacerów i poszukania ciszy, ale przed nami było jeszcze 600km., do domu, więc mogliśmy tylko zwiedzić muzeum i ruszyć dalej już w drogę powrotną.
Nasze przygody i wyjazdy, to tu na różnych ścieżkach spotykamy się z literaturą, historią. Wydają też w nas różne owoce, bo przecież docieramy do różnych ciekawych miejsc, często omijamy popularne szlaki na których już nie raz byliśmy, by poznawać miejsca niezwykłe czasami troszkę zapomniane…
I znów żałując, ze czas tak szybko mija, nasza podróż dobiegła końca. Dzięki wspaniałemu pięknu Naszej Drogiej Ojczyzny udało nam się zregenerować siły i fantastycznie odpocząć od codziennych zajęć. Był to dla Seniorów czas na relaks. W czasie wędrówek obejrzeli wspaniałe i ciekawe miejsca, które są elementem dziedzictwa kulturowego i historycznego naszego kraju. Podziwiali piękne „pomniki” i „wytwory” polskiej przyrody. Na wycieczce stanowili jedną wielką rodzinę.
Myślimy, że takie wyjazdy są bardzo potrzebne lub ważne. Zapraszamy do czytania naszych relacji z wyjazdów, spotkań z ciekawymi ludźmi, do czytania ciekawej literatury o tych miejscach, które poznajemy, dla nas polska historia, zabytki i ciekawe miejsca, są celem podróżniczym i intelektualnym…
A w drodze powrotnej niektórzy Nasi niestrudzeni Seniorzy zaczęli odliczać już dni do następnej niezwykłej podróży do Francji 😊
Tekst i zdjęcia : Aldona Więcek
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »

Imieniny

26 Kwietnia 2024
Piątek
Imieniny obchodzą:
Artemon, Klaudiusz,
Klet, Marcelin,
Marcelina, Maria,
Marzena, Spycimir
Do końca roku zostało 250 dni.

Programy tv

Gościmy

Odwiedza nas 1 gość

Informacja

Strona ruszyła dnia
10-06-2008
Strona działa już
5799 dni.





© 2024 gorawino.net :: Joomla! i J!+AL jest Wolnym Oprogramowaniem wydanym na licencji GNU/GPL.