Od dawne na nie oczekiwaliśmy. Szczególnie wokół kościoła
i na przyległych uliczkach ciągle było pełno błota i kałuż. Czasami trudno było
przejść, a nawet przejechać samochodem. Doraźne równanie dziur w drogach gruntowych
i zasypywanie ich żużlem, ziemią czy czymkolwiek innym nic już nie dawało.
Podczas jesiennych opadów, wiosennych roztopów wszędzie było błoto. Decyzje
podjęte przez władze gminy i znalezienie odpowiednich funduszy ( ponad 1 mln zł
!) rozwiązały tę sprawę.
Dawniej, ( w dawnym Gervin) plac przy kościele, zwany „trójkątnym”,
był miejscem wszelkich uroczystości w miejscowości. Obecnie jest ładnie
uporządkowany, jest na nim sporo miejsca i może rada sołecka coś „wymyśli” jak
ten plac wykorzystać w przyszłości.