gorawino 022mm.jpg
powered_by.png, 1 kB
Strona główna arrow Nasze podróże arrow Litwa arrow Zwiedzamy Wilno cz.4
Zwiedzamy Wilno cz.4 Utwórz PDF Drukuj Poleć znajomemu
Autor: Tadeusz Dach   

Jak szybko płynął czas podczas tego wyjazdu. Ledwo przyjechaliśmy do Wilna, a tu już następnego dnia czekał nas powrót do Polski. Po spotkaniu w Domu Kultury Polskiej, długo jeszcze rozmawiano o mieszkajacych na Litwie Polakach i ich problemach. Spotkanie to pomogło nam zrozumieć ich mentalność oraz tęsknotę i nostalgię za wszystkim co polskie…

Trzeci dzień naszej wycieczki do Wilna, rozpoczęliśmy od zwiedzania nekropolii na Rossie. Cmentarz ten zrobił na nas duże wrażenie.

Cmentarz na Rossie został założony w 1801 roku. Tworzą go Stara Rossa, Nowa Rossa i Cmentarzyk Wojskowy z mauzoleum Matka i Serce Syna. Całość terytorium cmentarza wynosi 10.8 hektarów. Cmentarz na Rossie w 1965 roku zamknięto dla pochówków, a w 1969 roku wpisano do rejestru zabytków narodowych Republiki Litewskiej, podlegających ochronie państwa. Dokonano wtedy inwentaryzacji nagrobków, pomników, grobowców. Ogólem na Rossie jest ich około 26 tysięcy.

Image
 

Przy wejściu na cmentarz, zaraz po lewej stronie znajduje się grób matki J. Piłsudskiego, w którym jest pochowane w oddzielnej urnie serce marszałka. Na tablicy grobowca widnieje bardzo symboliczny napis: „Matka i serce syna”. Jest tam zawsze mnóstwo kwiatów, zniczy i wieńców. Spotkaliśmy tam starszą panią, Polkę, która mieszka pod Wilnem i często przyjeżdża na cmentarz. Jest to pani Irena Bołądź, ludowa poetka, autorka ogromnej ilości wierszy między innymi o Józefie Piłsudskim. Poproszona przez naszą przewodniczkę, recytowała wiersz o katastrofie smoleńskiej. Na grobie zostały złożone kwiaty z biało-czerwoną szarfą z  napisem, „W hołdzie polskim żołnierzom - Polacy z Gminy Rymań”. Było bardzo podniośle i wszyscy słuchali z ogromnym zainteresowaniem. Większość uczestników wycieczki przywiozła ze sobą znicze, które zapalane były na wielu grobach cmentarza.

Image
Na Rossie.
 

Obok, przed wejściem głównym na Rossę, znajduje się cmentarz wojskowy, którym opiekują się polscy harcerze z miejscowych szkół. Jednak główny cmentarz znajduje się za bramą. Jest on położony na kilku wzgórzach. Wszędzie jest widoczna ogromna ilość pomników, grobów, czy też tylko krzyży z polskimi nazwiskami.  Długo chodziliśmy między grobami. Część z nich jest ładnie odnowiona i zadbana, inne niszczeją. Trzeba dodać, że wśród wielu polskich grobów znajdują się również groby Litwinów i Białorusinów. Długo chodziliśmy po cmentarzu, a pani Alina, przewodniczka przybliżała informacje o pochowanych tam osobach.

Image
W Domu Dziecka
 

Później pojechaliśmy do domu dziecka, w którym jest kilka grup dzieci polskich. Jest tam ok. 60 dzieci w dziesięcioosobowych grupach. Budynek jest odnowiony i prezentuje się całkiem ładnie. Wnętrza również są wyremontowane i dość dobrze wyposażone. Najpierw rozmawialiśmy z panią kierownik Domu Dziecka, która później zaprowadziła nas do poszczególnych grup dzieci. Dzieci jak to dzieci, z jednej strony były chyba trochę zaskoczone naszą wizytą i miały sporą tremę. Każdej grupie został wręczony duży kosz ze słodyczami.

Image
Cela, w której mieszkała s. Faustyna
 

Po wizycie w Domu Dziecka, poszliśmy do znajdujacego się obok budynku , w którym mieszkała siostra Faustyna, a właściwie s. Maria Faustyna Kowalska (Helena Kowalska). Do dnia dzisiejszego zachował się dom klasztorny, w którym miała swoją celę siostra Faustyna. Po latach użytkowania przez Dom Dziecka został on niedawno odnowiony i odtworzono w nim celę świętej, a także zgromadzono nieliczne pamiątki i fotografie. Przytoczmy tu za pamiętnikiem s. Faustyny:

„22 lutego 1931 r.
Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej.
Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach.
Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony,
a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie.”

Jej spowiednik, ks. Michał Sopoćko, poznał ją w styczniu 1934 roku z wileńskim malarzem Eugeniuszem Kazimirowskim, który namalował zgodnie z jej wskazówkami pierwszy obraz Jezu – ufam Tobie. Obraz ten mogliśmy później zobaczyć w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego (dawnym kościele Świętej Trójcy) w Wilnie.

Image
W kościele św. Piotra i Pawła
 

Pojechaliśmy później do kościoła św. Piotra i Pawła, znajdującego się na Antokolu. Ten kościół jest perełką architektury barokowej. Cały wystrój utrzymany jest w kolorze bieli. Wnętrze świątyni zdobi ponad 2 tysiące rzeźb stiukowych o tematyce biblijnej, mitologicznej i historycznej. Jednym z ciekawszych elementów wystroju wnętrza jest przepiękny kryształowy żyrandol w kształcie łodzi (jest pamiątką zatonięcia podczas transportu ołtarza głównego zamówionego przez Paca we Włoszech). Oryginalnym elementem jest również, umieszczony w kruchcie, wielki bęben litewski (litaur) przywieziony przez hetmana Paca spod Chocimia po bitwie w 1673.

Z dzielnicy Antokol, pojechaliśmy do centrum i spacerem poszliśmy pod pałac prezydencki. Urzęduje tam obecna pani prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė. Obok znajdują się budynki Uniwesytetu Wileńskiego.

Image
Spacerem przez miasto
 

Image
W dawnej dzielnicy żydowskiej
 

Idąc uliczkami starego miasta, dotarliśmy do wspomnianego już wcześniej Sanktuarium Miłosierdzia Bożego (dawnym kościele Świętej Trójcy), gdzie obecnie znajduje się obraz „Jezu - ufam Tobie”. Tam, pani przewodnik, opowiadała nam o historii obrazu, jego obronie przez polską społeczność w kościele św. Ducha, gdzie stał się celem pielgrzymek. W 2005 r. decyzją metropolity wileńskiego kard. Bačkisa obraz został przeniesiony do obecnego miejsca.

Dalej poszliśmy do znajdującego się nieopodal kościoła św. Ducha. Jest to jedyny kościół w Wilnie, gdzie wszystkie msze odbywają się w języku polskim. Niestety, był zamknięty. Oglądaliśmy ten kościół z zewnątrz – taki trochę zaniedbany… Jednak pamietam, że wnętrze jego jest piękne. Poniżej przedstawiam zdjęcie z tego kościoła z mojego wcześniejszego wyjazdu do Wilna.

Image
Kościół św. Ducha
 

Później przeszliśmy uliczkami starówki przez dawną dzielnicę żydowską i ul. Szklaną wyszliśmy na główny plac znajdujący się w centrum Wilna, gdzie ogladaliśmy ratusz miejski.

Image
Plac centralny Wilna z ratuszem
 

W tym miejscu, moja relacja z wycieczki powinna się zakończyć, ponieważ wrazem z moim ocjem Gustawem odłączyliśmy się od grupy. Mieliśmy w planie spotkanie z rodziną mojej mamy mieszkającej w Wilnie i w Nemenczynie (30 km od Wilna).

Natomiast wycieczka nasza pojechała do miejscowości Troki, gdzie znajduje się stary zamek budowany jeszcze przez ks. Witolda. Po wielu kolejnych zniszczeniach i przebudowach, prezentuje się obecnie przepięknie.

Image
Zamek w Trokach
 

Troki to też obecnie siedziba grupy etnicznej i religijnej Karaimów, sprowadzonych tu w średniowieczu z Krymu przez Wielkiego Księcia Witolda. Wycieczka nasza delektowała się tam m.in. karaimskimi kibinami – które najogólniej można określić, jako pieczone pierogi z mięsem.

Wieczorem część uczestników naszej wycieczki uczestniczyła w mszy świętej, jaka odbyła się pod Kaplicą Ostrobramską.

Wracając jeszcze do mojego i Gustawa spotkania z rodziną w Nemenczynie, chciałbym podać tylko jeden fakt. Wszystkim nam zapadła w pamięć kobieta z kościoła św. Teresy, gdzie w pierwszym dniu pobytu w Wilnie, podczas mszy świetej, klęczała przed ołtarzem, trzymając w wyciągniętych rękach obraz z Chrystusem. Okazało się, że spotkałem ją na przyjęciu rodzinnym. Rozmawiałem z nią i mówiłem jak nasza wycieczka pamięta ją z kościoła św. Teresy. Prosiła, aby pozdrowić uczestników naszej wycieczki, co niniejszym czynię.

Image
Pozdrowienia od Janiny z Wilna
 

Następnego dnia wyjeżdżaliśmy już z Wilna. Fakt, że pobyt nasz był tam bardzo krótki, jednak pewnie wielu z nas jeszcze tam będzie miało okazję kiedyś wrócić.

  Więcej zdjęć:

 
następny artykuł »

Imieniny

20 Kwietnia 2024
Sobota
Imieniny obchodzą:
Agnieszka, Amalia,
Czesław, Czech,
Czechasz, Czechoń,
Florencjusz,
Florenty, Nawoj,
Sulpicjusz, Szymon,
Teodor
Do końca roku zostało 256 dni.

Programy tv

Gościmy






© 2024 gorawino.net :: Joomla! i J!+AL jest Wolnym Oprogramowaniem wydanym na licencji GNU/GPL.