Już od trzech lat piszemy o dębie, pomniku przyrody, jaki znajduje się przy drodze dojazdowej do jeziora Popiel. Nadano mu kiedyś w sposób bardzo uroczysty imię „Bogusław”, a liczy on sobie już ponad 600 lat! Jest to najstarszy pomnik przyrody w Gminie Rymań.

            Niestety, pomnik ten ginie!!! Od trzech lat próbuję zainteresować tym tematem określone gremia osób, czy też instytucji. Nikt tego tematu nie podejmuje dalej. Na dębie jest coraz więcej obłamanych i uschniętych konarów. Nikt tego nie usuwa i nie zabezpiecza. Każda osoba stojąc pod tym pięknym drzewem może stwierdzić, że dąb choruje i jest mu potrzebny „lekarz”. Pewnie ten nasz pomnik przyrody jeszcze przez jakiś czas da sobie radę sam, tym bardziej, że korona drzewa jest nadal piękna i zielona. Tylko dlaczego nikt nie chce jemu pomagać w tej walce o dalszy byt?

            Tablicę informacyjną skradziono, jadący nad jezioro Popiel turyści, nawet nie mają pojęcia jaki pomnik przyrody mijają. Rosnące obok inne drzewa zaczęły zupełnie zasłaniać rozłożysty dąb. We wszystkich materiałach reklamowych w Gminie, chwalimy się tym pomnikiem przyrody, jest on nawet umieszczony na głównej stronie internetowej Gminy, tylko nikt o niego nie chce zadbać.

Skradziona tablica (zdj. z 2008 r.)

            Przy dębie stała kiedyś wspomniana wyżej tablica informująca o jego wieku i imieniu. Były też na niej pewne informacje, jak:

- właścicielem jest skarb państawa,

- użytkownikiem są Lasy Państwowe, Nadleśnictwo Gościno, leśnictwo Skrzydłowo oddział 5271.

Na wspomnianej tablicy był  też apel do turystów :

"Turysto: uszanuj powagę wieku tego drzewa, a jego otoczenie pozostaw w stanie nie gorszym od tego w jakim go zastałeś" 

   Podpisani pod tablicą byli:

- Rada Powiatu Kołobrzeskiego,

- Rada Gminy Rymań,

- Nadleśnictwo Goscino

            Wymienione wyżej instytucje nie chcą się tym tematem zajmować, tylko nie wiemy dlaczego? W ubiegłym roku temat ten poddaliśmy redakcji „Gazety Kołobrzeskiej”, która opisała tę sytuację. Wierzyliśmy, że takie nagłośnienie sprawy spowoduje podjęcie jakichś działań ratunkowych. I co – najwyraźniej nic! Obiecanki i deklaracje składane przez nadleśniczego z Gościna nic nowego do sprawy nie wniosły, cyt. „ Zdajemy sobie sprawę, jak cenny jest ten 600-letni dąb. Będziemy z całych sił starali się, aby „Bogusław” cieszył swoim widokiem następne pokolenia” – zapewnia nadleśniczy Krzysztof Olejnik”. Jak wynika ze wspomnianego artykułu, Nadleśnictwo Gościno ponoć szacowało koszty związane z wykonaniem określonych prac przy dębie.

                       Jeszcze raz apelujemy do wszystkich, którym na sercu leży piękno naszej przyrody, ratujmy ten pomnik przyrody!

            Może w końcu nasza Gmina Rymań podejmie jakieś działania w tej sprawie i wpłynie na działania Nadleśnictwa w Gościnie. Może też trzeba zainteresować radnych z Rady Powiatu, która również kiedyś mieniła się opiekunem dębu.

            Dwa piękne dęby rosną w Lesie Kołobrzeskim k/ Bagicza. Odwiedzają je turyści, robią zdjęcia, są tablice informacyjne i jest to miejsce zadbane. Dlaczego tak nie może być przy naszym dębie?

Zainteresowanych odsyłamy do naszych wcześniejszych artykułów w tej sprawie:

 -  Dąb "Bogusław".

- Dąb "Bogusław" raz jeszcze.

- "Zaniedbany Bogusław", art. z Gazety Kołobrzeskiej

Wiecej zdjęć dębu "Bogusław w naszej "galerii foto"  (KLIKNIJ!)