Trochę późno (ale to z powodu wyjazdu urlopowego) przekazujemy poniżej informacje o ostatnim meczu naszej drużyny "Gorawiński Grot" oraz o podsumowaniu jesiennej rundy rozgrywek. Administrator Koniec rundy jesiennej
znać, że gospodarze tego dnia zagrali po prostu lepiej. Inne nasze próby nie przynosiły efektu bramkowego, a na dodatek po kontrze rywali z 73' przegrywaliśmy już 3-0. Taki wynik utrzymał się do końca meczu. Syrena w tym sezonie z pewnością nie zachwyca, ale główną przyczyną takiego stanu rzeczy są nieustanne problemy kadrowe, a nie sama gra jej zawodników. Ostatni mecz tej rundy wypadł w środku długiego weekendu i tym razem gospodarze nie mogli narzekać na braki w składzie. Na dodatek sami nie wystawiliśmy optymalnej jedenastki, bo oprócz nieobecności K. Dąbrowskiego, w tym meczu nie zagrał także M. Białas. Żeby myśleć o jakichkolwiek punktach musieliśmy zagrać o wiele lepiej niż tydzień temu. Tym bardziej, że ewentualna wygrana gospodarzy przy sprzyjających okolicznościach dawałaby im szóste miejsce w tabeli i poprawiła statystki derbowe.
Zmotywowani przeciwnicy od razu ruszyli do ataku i szybko stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje. My natomiast nie potrafiliśmy utrzymać się dłużej przy piłce i mieliśmy spore problemy z jej dokładnym rozgrywaniem. Moment naszej nieuwagi wykorzystał w 27 minucie pomocnik Syreny i po samotnym rajdzie, przebiegając prawie połowę boiska otworzył wynik spotkania. Do przerwy Syrena dorzuciła drugą bramkę. Druga odsłona spotkania wyglądała w naszym wykonaniu nieco lepiej. Cieszyliśmy się już z kontaktowego gola J. Łukaszka z dobitki po rzucie rożnym, ale boczny sędzia zasygnalizował spalonego. Ta interpretacja i inne decyzje arbitra wywoływały sporo protestów szczególnie z naszej strony, ale obiektywnie trzeba przyznać, że gospodarze tego dnia zagrali po prostu lepiej. Inne nasze próby nie przynosiły efektu bramkowego, a na dodatek po kontrze naszych rywali w 73' przegrywaliśmy już 3:0. Taki wynik utrzymał się do końca meczu. Słaby występ, zadowalajace rozwinięcie i umiarkowane zakończenie. Tak można chyba w skrócie opisać rundę jesienną. Ciężko pogodzić się z pierwszym przegranym meczem z Gąskami, a także z wynikami innych spotkań, w których zabrakło skuteczności. W końcu jednak problemów nie dostarcza nam brak bramkarza. Adam dobrze wkomponował się w skład i nieraz uratował nam skórę. Tak samo cieszą również bramki debiutującego Błażeja, a ciągle jeszcze czekamy na strzeleckie odblokowanie się Kamila. Byliśmy o krok od pozyskania nowych zawodników, a tu nieoczekiwanie pierwsze wygrane i w sumie 5 spotkań bez porażki dodały nam sporo optymizmu i wiary w siebie. Nie zmienia to faktu, że nie licząc Sokoła - strzeliliśmy najmniej bramek w naszej grupie. Dziwiąte miejsce może nie satysfakcjonuje, ale zarówno tabela jak i rozegrane mecze pokazują, że większość drużyn gra na podobnym poziomie, a na wiosnę może jeszcze się wszystko zdarzyć.Juniorzy W osłabieniu przegrywamy 5:1. Juniorzy w tej rundzie graki tylko 5 meczów, ale i tak trudno mówić tu o jakimś głodzie gry i wielkiej mobilizacji. Po prostu jedni chcą, a innym zależy mniej. Na wiosnę się coś zmieni?
Więcej informacji o Klubie Sportowym "Gorawiński Grot" (KLIKNIJ!) |