Genealogia |
Autor: Tadeusz Dach | |
"Cóż warte jest życie bez badań korzeni Rodziny swej przodków dalekich. Cóż warte jest życie bez wspomnień o dziadach Odeszłych w zaświaty na wieki." Stanisław L. Pieniążek
Czy warto poznać historię swoich najbliższych? Czy warto znać dzieje swojej rodziny? Czy warto wiedzieć skąd się wywodzimy i kim byli nasi przodkowie? Zastanówmy się też, co kiedyś powiemy swoim dzieciom, wnukom gdy zadadzą nam takie pytanie. Czy będziemy potrafili zaspokoić ich zainteresowanie historią własnej rodziny? Przedstawienie tego tematu zacznę od określenia czym jest i czym się zajmuje genealogia. Według Wikipedii”: „Genealogia – jest jedną z nauk pomocniczych historii, zajmuje się badaniem więzi miedzy ludźmi na bazie zachodzącego miedzy nimi pokrewieństwa i powinowactwa. W szczególności przedmiotem zainteresowania genealogii są wybrane rodziny i rody, ich pochodzenie, historia oraz wzajemne relacje i losy poszczególnych członków rodziny.” Może i są to zbyt „naukowe” stwierdzenia ale wyjaśniają istotę genealogii. Dalej już będzie tylko jaśniej. Jak się do tego zabrać? Najlepiej od siebie i swoich najbliższych. Dane o sobie i swojej rodzinie na pewno znasz. Rodziców można przepytać, natomiast nie tak prosto będzie z uzyskaniem informacji o dziadkach, pradziadkach itd. Do takich rozmów trzeba się przygotować. Trzeba wiedzieć jakie masz zadać pytania, czasami okazja do ich zadania może się nie powtórzyć.Jakie zagadnienia poruszyć w swoich pytaniach? W odniesieniu do osób: - data urodzenia - miejsce urodzenia - data śmierci - miejsce pochówku - miejsce zamieszkania (przynajmniej miejscowość, w której przeżyły większość życia w jednym miejscu) W odniesieniu do małżeństw: - data ślubu - miejsce ślubu Interesują nas wszystkie informacje dotyczące osób, które pytamy, szczególnie np. jakieś ciekawostki z ich życia, wydarzenia itp. Wszystko starajmy się zapisywać. Do notatek tych będziemy czasami wracać po latach. Tak po latach, ponieważ poszukiwania genealogiczne zajmą nam najprawdopodobniej wiele lat. Zawsze też pytajmy o fotografie, szczególnie te najstarsze. Wszystko zapisujemy! Nawet najdrobniejsze, szczątkowe informacje, kiedyś mogą nam być bardzo przydatne. Najlepiej zapisywać informacje o każdej osobie na oddzielnej kartce papieru i później dane te uzupełniać. Jak już nazbieramy trochę tych informacji o sobie i najbliższych, można zacząć budować swoje pierwsze drzewo genealogiczne. Wtedy też dopiero będziemy widzieć czego nam brakuje i jakich osób to dotyczy. Z czasem osób na kartkach będzie coraz więcej i przyjdzie czas, że trudno będzie nam to objąć, okaże się, że bez komputera nie da rady. Oczywiście gorąco polecam wykorzystanie nowości technicznych w tej dziedzinie. W Internecie są piękne programy genealogiczne, które pomogą nam usystematyzować nasze zbiory i po wprowadzeniu danych same nam ułożą drzewo genealogiczne. Znam osoby, które zaczynały swoją przygodę genealogiczną od razu od programu komputerowego. Jest to oczywiście sprawa indywidualna. Programy takie oczywiście przedstawimy w naszym dziale. Ważną sprawą jest ustalenie czy ktoś w rodzinie nie prowadził podobnych poszukiwań genealogicznych. Lepiej dotrzeć do takiej osoby i wymienić się zebranymi informacjami niż „iść” tymi samymi ścieżkami i powielać poszukiwania. Dobrze jest odwiedzić miejsca, w których żyli nasi przodkowie, może ktoś ich pamięta, w kościele parafialnym być może są zapiski o ich urodzeniach, ślubach czy też śmierci. Kilka zdań o internecie. Jest to ogromna skarbnica informacji. Istnieje mnóstwo stron i portali genealogicznych, na których można znaleźć interesujące nas dane. Oczywiście będziemy je kolejno przedstawiać. W ten prosty sposób docieramy np. za ocean, gdzie przecież duża część naszych rodaków kiedyś wyjechała „za chlebem” i być może wśród nich są nasi przodkowie. Również często archiwa w innych państwach będą stały przed nami otworem. Są też portale, które oferują nam prawie wszystko, gotowe arkusze, gotowe drzewa genealogiczne itp. udogodnienia. Trzeba zaznaczyć , że są dobre i jak wszędzie można znaleźć też kiepskie. Jak wszędzie powinniśmy być czujni. „I najważniejsze: pamiętaj, że to tylko zabawa. Jeżeli w którymkolwiek momencie trafisz na osobę, która nie będzie chciała z Tobą rozmawiać, nie będzie chciała pożyczyć zdjęcia do zeskanowania albo nawet celowo pomyli daty, czy miejsca to uśmiechnij się, wdech, policz do dziesięciu, a jak trzeba to do stu. Genealogia jest zabawą rodzinną, okazją do rodzinnych spotkań. Nie pozwól, aby stała się przyczyną waśni.” (cyt. z genpolu) Na zakończenie, przytaczając słowa z książki M. Nowaczyk „Poszukiwanie przodków” – „Ostrzegam czytelników – genealogia to nałóg. Gdy po raz pierwszy uda się wam odnaleźć i udokumentować powiązanie z osobą z przeszłości, doznacie uczucia magicznej, prawie fizycznej bliskości”. |