Kołowrotki do wełny i międlice |
Autor: Tadeusz Dach | |
Kołowrotki do wełny i międlice w Izbie Muzealnej w Rymaniu
Mamy coraz więcej eksponatów związanych z „produkcją” wełny, czy też lnu. Problem jest jeden, jak to przedstawić w naszej Izbie Muzealnej. Z powodu braku miejsca, eksponaty te są trochę stłoczone. Mamy „kilka” kołowrotków do produkcji nici wełnianej. Problemem jest to, że są one w częściach. Ostatnio jednak z tych części udało się złożyć dwa różne kołowrotki, które będą w najbliższym czasie wystawione w Izbie Muzealnej. Wszystko to za sprawą p. Ryszarda i p. Joli (członkini Stowarzyszenia Historycznego), którzy zrobili porządek z kołowrotkami. W chwili obecnej mamy dwa różne, sprawne kołowrotki.
Od p. Stanisława Ciechanowicza
otrzymaliśmy wrzeciono do ręcznego snucia nici z pocz. XX w. Z kolei od p.
Ryszarda Kruka otrzymaliśmy przęślicę do kołowrotka, również z pocz. XX w.
Do tradycyjnej obróbki lnu służyły trochę inne narzędzia, a sam proces był dość długi i skomplikowany. Najpierw odbywało się roszenie i moczenie. Miało to na celu oddzielenie włókna od paździerzy, czyli od zdrewniałej części łodygi. Później odbywało się międlenie i trzepanie lnu. Międlenie polegało na mechanicznym połamaniu drewnika znajdującego się wewnątrz łodygi pod włóknem. Służyły do tego międlice i tarlice (cierlice). W naszej Izbie Muzealnej prezentujemy trzy międlice. Dalej odbywało się sortowanie i czesanie włókien. Później wymiędlone i wytrzepane włókno musiało zostać wyczesane na specjalnych grzebieniach o różnej gęstości kolców. Na naszej wystawie również prezentujemy takie grzebienie. Wyczesane i gotowe do przędzenia włókno skręcało się w zwitki. Dzięki p. Małgorzacie Hawrylak otrzymaliśmy garść słomy lnianej, szukamy teraz kłębka wełny, aby prezentować ją na kołowrotku. Wszystkie opisane wyżej elementy możemy oglądać w Regionalnej Izbie Muzealnej w Rymaniu. Przypominam, że w okresie jesienno –zimowym izba jest czynna w każdą pierwszą niedzielę miesiąca w godz. 16.00 – 18.00.
Zdj: Tadeusz Dach |