„Zabraliśmy”
się na wycieczkę organizowaną wspólnie przez Gminny Ośrodek Pomocy
Społecznej i Klub Seniora „Pod aniołami” z gminy Rymań.
Wycieczka tym
razem była dłuższa, ponieważ trwała cały tydzień. Mieliśmy odwiedzić Czechy –
Praga, Brno i Południowe Morawy oraz Wiedeń w Austrii.
To już druga wycieczka zagraniczna organizowana dla tej
grupy osób. Pierwsza odbyła się w ubiegłym roku, do Wilna. Jechaliśmy, podobnie
jak rok wcześniej, z tym samym biurem
podróży „Euro- tours”, a pilotem był Mariusz Zwoliński, osoba niezwykle
kompetentna, z ogromną wiedzą historyczną. Dzięki niemu, mieliśmy okazję poznać
w każdym niemal odwiedzanym miejscu, dużą ilość wszelkiego rodzaju informacji
oraz ciekawych anegdot historycznych. Kierowcami byli panowie Roman i Adam,
którym już na wstępie dziękujemy za doskonałą i bezpieczną jazdę.
Wyjazd nastąpił już o godzinie 24.00 w nocy z niedzieli
na poniedziałek (27/28 maj 2012). Jechaliśmy całą noc, by jak najwcześniej być
w Czechach. W ten sposób dotarliśmy już przed południem do stolicy Moraw –
Brna.
Brno
Po nocy przespanej w
autokarze, nasi emeryci byli we wspaniałych humorach i gotowi do zwiedzania
Brna, które okazało się miastem bardzo ciekawym z ogromną ilością zabytków.
Najpierw poszliśmy do kościoła św. Jakuba, później kolejno oglądaliśmy zabytki
brneńskiej starówki. Brno jest bardzo starym miastem. Najprawdopodobniej już między V a VII wiekiem
w obszarze dzisiejszego miasta powstała warownia słowiańska, mająca charakter
ośrodka administracyjnego. Natomiast gród, który rozwinął się we współczesne
miasto, został założony przez księcia Brzetysława I między rokiem 1021 a 1034
na wzgórzu Petrov. Ogromny rozwój miasta nastąpił w XVIII i XIX wieku, kiedy to
rozwinął się przemysł tkacki. Rozwój miasta na taką skalę pozwalał mu uzyskać
opinię morawskiego Manchesteru. Powstawały wtedy piękne budowle m.in. pałace
brneńskich mieszczan. Byliśmy m.in. w renesansowym Důmu pánů z Lipé, na którym mieści się obecnie taras widokowy, skąd
mogliśmy podziwiać całą panoramę miasta.
Brneński zamek
Później przeszliśmy na tzw. rynek zielony (zeleny ), na którym podziwialiśmy
ogromną fontannę i mnóstwo straganów na których były przeróżne warzywa.
Zwiedziliśmy też pobliską katedrę św. Piotra i Pawła. Jest to oryginalnie
romańska świątynia zbudowana na szczycie wzgórza Petrov, następnie przebudowana
w stylu gotyckim. Obecna jej forma, to efekt przebudowy z przełomu XIX i XX
stulecia, gdy nadano budynkowi neogotycki styl i ukończono wieże. Niestety, nie
wolno było w niej wykonywać zdjęć. Czas wolny dla uczestników wycieczki,
pierwsze próbowanie czeskiego piwa, dopełniły nasz pobyt w Brnie. Po kilku
godzinach spędzonych w tym mieście, wyjechaliśmy do pobliskiego Hustopeca,
która, to miejscowość była naszą bazą podczas pobytu na wycieczce.
Zabytkowy ratusz w Hustopece
Zamieszkaliśmy w bursie szkolnej, która pełni rolę
hostelu. Może nie był to hotel jakiejś tam kategorii, ale pokoje były czyste, a
ciepła woda w łazienkach była cały czas dostępna. Wyposażenie pokoi, co prawda,
przypominało nam lata 60-70-te ubiegłego stulecia, ale chyba nikt nie
narzekał. Na posiłki chodziliśmy do
pobliskiej restauracji.
Miasteczko Hustopece jest niewielkie – kilka tysięcy
mieszkańców. Jest jednak bardzo stare. Ze względu na bardzo napięty program
naszej wycieczki, trochę szkoda, że tak do końca nie mogliśmy wszystkiego
zobaczyć. Na rynku znajduje się renesansowa fontanna z Trytonem i delfinami z
r. 1595, kilka ciekawych renesansowych kamienic oraz barokowa kolumna morowa z
1736 r. (Rynek Dukielski) Pięknie prezentuje się ratusz z 1906 roku. Tuż obok
naszego miejsca zamieszkania (Masarykovo náměstí) był Kościół ewangelicki z r.
1900, barokowa rzeźba św. Jana Nepomucena z r.1749 oraz T. G. Masaryka,
pierwszego prezydenta Czech, który urodził się w tych okolicach. Wszędzie jest
czysto, a stare uliczki wokół rynku są bardzo malownicze i kolorowe.
Nowoczesny kościół w Hustopece
Nad rynkiem, w centrum miasteczka, dominuje
wysoka wieża kościoła, który został wybudowany w nowoczesnym stylu. Jest to kościół
św. Wacława i św. Agnieszki Czeskiej, który zbudowano w miejscu zburzonego
kościoła gotyckiego. Znajdują się w nim: romańska krypta, kopie fresku z XV
wieku i rzeźby barokowe. Byliśmy w nim w ostatnim dniu pobytu w Hustopece. W
całych Czechach odbywała się akcja „noc w kościele”, coś na wzór akcji, jakie
odbywają się w muzeach „noc w muzeum”, które znamy choćby z Kołobrzegu. Całą
grupą poszliśmy na wieczorną mszę. W kościele było sporo osób miejscowych. W
kazaniu ksiądz mówił o roli kościoła i choć cała msza odbywała się w języku
czeskim, to wypowiedzi księdza były dla nas dość zrozumiałe. Po zakończonej
mszy zostaliśmy w kościele i cała nasza grupa zaśpiewała słynną już „Barkę”.
Miejscowy ksiądz przydzielił do naszej grupy Czeszkę, która opowiadała nam o
historii kościoła oraz oprowadziła nas po kaplicy św. Agnieszki i krypcie w
podziemiach. Mieliśmy też okazję dokładnie zobaczyć cały kościół. Nie było w
nim praktycznie ołtarza, takiego w naszym pojęciu, a tylko stół ofiarny, przy
którym ksiądz odprawiał mszę. Tabernakulum mieściło się zupełnie z boku, a
ławki dla wiernych były usytuowane półkoliście – jak w amfiteatrze.
W kościele w Hustopece
Podstawowym znakiem miasta jest jego powiązanie z kulturą
wina, która tutaj ma długoletnią tradycję. Winiarstwo rozwijało się tu od
średniowiecza. W okresie XVIII wieku Hustopece mogło nazywać się największą
gminą winiarską na Morawach, powierzchnia winnic stanowiła w tym czasie 50%
ogólnej powierzchni rolnej. Niestety, na końcu XIX wieku
winnice tutejsze zaatakowane zostały przez choroby pleśniowe i filokserę w tak
potężny sposób, że prawie wszystkie winnice uległy zniszczeniu. Po pierwszej i
drugiej wojnie światowej winnice odnowiono, hustopecskie winiarstwo odżyło i
stało się ważną częścią dla morawskiego regionu winiarskiego. Dziś winiarstwem
zajmuje się większość mieszkańców tej miejscowości.
Degustacja wina w piwnicach winiarni
Byliśmy w jednej z wielu winiarni. Budynek, w którym się
znajdowała pochodził z 1855 roku, natomiast piwnice, w których byliśmy na
degustacji win były z przełomu XV/XVI wieku. Właściciel tego obiektu, pan Paweł
Kośulić, w ciekawy sposób przedstawił informację o produkcji wina i plantacjach
winogronowych. Jego rodzina od kilku już pokoleń zajmuje się produkcją wina.
Podczas pobytu w piwnicy próbowaliśmy aż kilkanaście gatunków różnych win,
które produkuje pan Paweł. Ciekawostką dla wszystkich było otwieranie wina
musującego szablą, tak jak to robili dawni oficerowie. Później przeszliśmy do
winiarni, gdzie na stołach stały dzbany z winem oraz talerze z przekąskami.
Były toasty, śpiewy, a nawet piszący te słowa odśpiewał solo czeską piosenkę
(jakoś nikt nie wyszedł…). Było miło i przyjemnie.
Późnym wieczorem wróciliśmy do naszego miejsca
pobytu.
cdn.
Kościół św. Jakuba
Katedra św. Piotra i Pawła
Otwieranie wina musującego szablą.
Przekąski do wina
Zabytkowy ratusz w Hustopece
Fontanna z XVI wieku w Hustopece
Nowoczesny kościół w Hustopece
Pomnik św. Nepomucena w Hustopece
Pomnik morowy na Rynku w Hustopece
W kościele w Hustopece
Podziemna krypta w kościele w Hustopece
Zdjecia: J. T. Dach
|